
To czwarty film uniwersum Marvela. Pochodzący z jego początków, jeszcze z Fazy Pierwszej. W efekcie nie tak dobry jak późniejsze produkcje, ale całkiem sprawnie budujący świat, który pokochały miliony widzów. Mimo swoich wad, Thor to wielkie widowisko. Efektowne, ale i zabawne, dobrze zagrane. Przykład sprawnie nakręconego kina rozrywkowego.
Dawno, dawno temu Odyn (Anthony Hopkins – Rytuał, Dracula) pokonał Lodowych Gigantów i zwinął im Urnę Przedwiecznej Zimy. Tysiąc lat później – czyli już współcześnie – giganci powrócili, żeby odebrać swoją własność. Szykujący się do objęcia tronu Thor (Chris Hemsworth – Star Trek, Men in Black: International) wraz ze swoim bratem, Lokim (Tom Hiddleston – Crimson Peak, Avengers: Koniec gry), i kilkoma wojownikami wyruszył im naprzeciw. Pokój został zerwany i gdyby nie interwencja Odyna, doszłoby do rzezi.
Wściekły Odyn odebrał Thorowi boską moc i zesłał za karę na Ziemię. Posłał tam za nim jego młot, Mjolner, na którym łapy położyła agencja SHIELD. Samym Thorem zajęła się astrofizyczka Jane (Natalie Portman – Leon zawodowiec, Czarny łabędź) i z czasem zakochała się w nim. Naiwność tego wątku jest jedną z wad Thora. Podobnie jak przeciętne efekty specjalne i kiczowata scenografia, przywołująca na myśl kino science-fiction z połowy lat 80. Na szczęście sam bohater kiczowaty nie jest. Chris Hemsworth stworzył człowieka z krwi i kości. Czy może raczej boga?
Film broni się również tym, że nie został nakręcony na poważnie. Nie ma w nim zadęcia znanego ze starszych, komiksowych produkcji. Ważniejszy jest luz i mrugnięcia okiem, co najlepiej uosabia Loki. To jedna z najfajniejszych postaci w całym uniwersum – wielowymiarowy, niejednoznaczy trefniś z tragiczną rysą. Dzięki niemu Thor wyrasta ponad przeciętne blockbustery i jednoznacznie potwierdza, że kierunek obrany przez producentów Marvela był jak najbardziej słuszny… Pytanie, czy słuszny jest i teraz, tuż po premierze Czarnej Wdowy?
Zobacz, jeśli:
– Lubisz uniwersum Marvela
– Kochasz blockbustery
Odpuść sobie, jeśli:
– Myślisz, że to ekranizacja mitów nordyckich
Michał Zacharzewski
Thor, 2011, reż. Kenneth Branagh, wyst. Chris Hemsworth, Natalie Portman, Tom Hiddleston, Anthony Hopkins, Stellan Skarsgård, Kat Dennings, Clark Gregg, Idris Elba, Colm Feore, Ray Stevenson, Tadanobu Asano, Josh Dallas, Jaimie Alexander, Rene Russo, Adriana Barraza, Richard Cetrone, Maximiliano Hernández, Josh Coxx, Stan Lee, Harley Graham, Jeremy Renner, Samuel L. Jackson, John Jason Bailey
Ocena: 6/10
Polub nas na Facebooku i Twitterze.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.
12 uwag do wpisu “Thor”