Legion samobójców. The Suicide Squad

To się porobiło! Legion samobójców. The Suicide Squad to jak dotąd najbardziej odjazdowa produkcja z uniwersum DC, efektowniejsza i zabawniejsza od najnowszych filmów Marvela. Może humor ma bardziej dosadny (kategoria R!), a fabułę mniej poplątaną, ale za to doskonale odpręża. Jeśli tak mają wyglądać postpandemiczne blockbustery, to jestem jak najbardziej za!

Na niewielkiej i oczywiście fikcyjnej wysepce Corto Maltese położonej gdzieś na wodach Ameryki Południowej dochodzi do puczu. Władzę przejmuje antyamerykański reżim, a to oznacza spory problem. Na wyspie znajduje się bowiem postnazistowskie laboratorium Jötunheim, w którym prowadzono tajny Projekt Rozgwiazda. Bardzo tajny. Nie wiadomo, czym on był, lecz na pewno stanowi zagrożenie dla pokoju na świecie.

I dlatego właśnie Amanda Waller (Viola DavisWdowy, Gra Endera) rekrutuje dwa oddziały Task Force X spośród najgorszych szumowin osadzonych w więzieniu Belle Reve. Pierwszy z nich uderza na Corto Maltese od frontu i skazany jest na wybicie. Drugi zakrada się od flanki i ma rozkaz zrobić na wyspie porządek. Grupą dowodzi Bloodsport (Idris ElbaThor, Koty), a towarzyszą mu między innymi kochający ojczyznę Peacemaker (John Cena Szybcy i wściekli 9), antropomorficzny rekin King Shark (Sylvester StalloneRocky 3, Nocny jastrząb), porastający bąblami Polka-Dot Man (David DastmalchianBlade Runner 2049) i kontrolująca szczury Ratcatcher 2 (Daniela Melchior). Gdzieś tam po drodze pojawia się też Harley Quinn (Margot RobbiePtaki nocy). Wszyscy zagrani tak, że ręce same składają się do oklasków.

A zatem jest hardcore’owo, krwawo i bezwstydnie zabawnie. Tak musi być, w końcu bohaterowie Legion samobójców. The Suicide Squad są bandą skończonych idiotów, degeneratów i oszołomów. Jasne, robią to, co robią, czyli głównie zabijają w niezwykle brutalny, ale efektowny sposób. Film utrzymany jest jednak w prześmiewczym stylu charakterystycznym dla takich produkcji jak Deadpool czy The Boys. Nie gorszy więc przemocą „na serio” i nie męczy rozważaniami nad sensem jej stosowania. Za to najzwyczajniej w świecie bawi.

Legion samobójców. The Suicide Squad oddaje hołd tandetnym horrorom z lat 80. oraz wcześniejszym o dwie dekady widowiskom wojennym. Zaskakuje absurdalnymi pomysłami scenarzystów, zabawnymi żartami, fajną muzyką. Miejmy nadzieję, że raz na zawsze wyrzuca z uniwersum to męczące zadęcie znane z pierwszych odsłon DC Extended Universe. I dobrze! Wolę śmiać się niż mierzić w pomrokach skołatanej, superbohaterskiej duszy umęczonego Batmana czy dławionego rozterkami Supermana.

Zobacz, jeśli:
– Lubisz Deadpoola
– Masz bardzo mroczne poczucie humoru
– Kochasz filmy z kategorią R

Odpuść sobie, jeśli:
– Nie cierpisz przemocy
– Nie podoba ci się robienie jaj z komiksowych postaci
– Jesteś Team Marvel, żeby nie wiem co

Michał Zacharzewski

Legion samobójców. The Suicide Squad, The Suicide Squad, 2021, reż. James Gunn, wyst. Margot Robbie, Idris Elba, John Cena, Joel Kinnaman, Viola Davis, Sylvester Stallone, Jai Courtney, Peter Capaldi, David Dastmalchian, Daniela Melchior, Michael Rooker, Alice Braga, Pete Davidson, Nathan Fillion, Sean Gunn, Flula Borg, Mayling Ng, Taika Waititi, Jennifer Holland, Joaquín Cosio, Steve Agee, Juan Diego Botto

Ocena: 8,5/10

Polub nas na Facebooku i Twitterze.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.

Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.

 

4 uwagi do wpisu “Legion samobójców. The Suicide Squad

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.