Zupa nic

PRL wrócił do mody. W filmach pojawia się regularnie – dla starszych jest źródłem sentymentalnych wzruszeń, dla młodszych zaś żartów bądź mylących, szkodliwych lekcji historii. Zupa nic idealnie się w ten trend wpasowuje. Szczątkowa fabuła służy tu opowieści o czasach minionych, muzealnej wyliczance zabawnych zwyczajów i dziwnych sytuacji, które już wtedy miały charakter anegdoty. Cel na szczęście zostaje osiągnięty – film smakuje nie gorzej niż tytułowe, popularne niegdyś danie.

Pamiętacie Moje córki krowy? W Zupie nic poznajemy dzieciństwo bohaterek tej produkcji. Marta (Barbara Papis) i Kasia (Alicja Warchocka) chodzą jeszcze do podstawówki. Mieszkają na warszawskim blokowisku razem z tatą Tadeuszem (Adam Woronowicz Drogówka, Mayday) i mamą Elżbietą (Kinga PreisSala samobójców, Samotność w sieci). W pokoju śpią z babcią (Ewa Wiśniewska 1920, Wiedźmin), która odmawia przeprowadzki do znacznie większego domu swojego syna, Zenka (Rafał RutkowskiDublerzy). Nie chce mieć nic wspólnego z rodzinną czarną owcą, która dla korzyści materialnych wstąpiła do partii, a Elżbietce zwinęła kasę.

Ciasno w tym mieszkaniu, nie ma gdzie wypoczynku wstawić. Dlatego przez bite dziewięćdziesiąt minut oglądamy wspólne zmagania bohaterów z otaczającą ich rzeczywistością. Czego tu nie ma? Meblościanki, telewizory kineskopowe, kawiarnie z charakterystycznym pucharkami z bitą śmietaną, wieczne niedobory w sklepach i ciągnące się wzdłuż ulic kolejki po „co rzucą”, talony na wiecznie sypiące się maluchy. Na Różycu wciąż króluje pokątny handel, a na wakacje do Bułgarii czy na Węgry jeździ się z lisami. Tadeusz i Elżbieta próbują się w tym świecie odnaleźć, jednak nie bardzo im to wychodzi. On nie ma drygu do interesów, nie ma duszy załatwiacza, nie należy do partii – dlatego wciąż nie awansuje. Ona marzy o ucieczce za granicę i przeżywa krótki romans z Solidarnością, co kończy się siniakami od milicyjnych pałek.

Wątki pojawiają się i znikają, składając się na urywane, anegdotyczne slajdowisko z epoki. Jedna z dziewczyn zakochuje się w koledze z podwórka, który okazuje się mieć ojca w ZOMO. I znika. Tadek nadużywa alkoholu, żeby nagle o spożyciu zapomnieć, znika też Zenek, który po brawurowym wstępie przestaje odgrywać jakąkolwiek rolę w opowieści. Tadek i Elżbieta mają jakieś swoje miłości na boku, z których nic nie wychodzi, bo i wyjść nie może. Zwyczajnie nie ma na to czasu.

Ta anegdotyczność jest założeniem filmu – wszystkiego po trochu, wybełtać, zamieszać, doprawić humorem i dać posmakować epoki. Taka Zupa nic właśnie. Doskonały tytuł, który bardzo trafnie oddaje to, co czeka nas podczas kinowego seansu.

Zobacz, jeśli:
– Pamiętasz PRL
– Lubisz komedie Barei
– Chcesz posłuchać anegdotek z czasów PRL-u

Odpuść sobie, jeśli:
– Chcesz dowiedzieć się, jak naprawdę żyło się w PRL-u
– Nie lubisz bohaterów-nieudaczników

Michał Zacharzewski

Zupa nic, 2021, reż. Kinga Dębska, wyst. Kinga Preis, Adam Woronowicz, Ewa Wiśniewska, Barbara Papis, Alicja Warchocka, Milena Lisiecka, Przemysław Bluszcz, Katarzyna Kwiatkowska, Rafał Rutkowski, Marcin Bosak, Jacek Łuczak, Marek Lipski, Agnieszka Przepiórska, Dorota Landowska, Cezary Łukaszewicz, Klara Bielawka, Magdalena Biegańska, Grażyna Zielińska

Ocena: 7/10

Polub nas na Facebooku i Twitterze.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.

Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD

 

Reklama

4 uwagi do wpisu “Zupa nic

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.