To miał być ostatni film Woody’ego Allena. Z wielu powodów. 83-letni reżyser przyznał na przykład w jednym z wywiadów, że nie wytrzymuje już szalonego tempa produkcji filmowej i nie jest w stanie kręcić jednego obrazu rocznie. Zapowiedział dłuższą przerwę i w Hollywood mówiło się nawet, że zamieni się ona w trwałą emeryturę. Tak naprawdę Allen miał problemy z producentami. Amazon Studios, które zamówiło u niego pięć kolejnych filmów, wycofało się z umowy po wybuchu kolejnej afery na linii Allen-Farrow. Wydawało się, że kolejnych produkcji nowojorskiego reżysera nikt nie sfinansuje. Że podpadł ruchowi #metoo i dołączy do grona twórców wyklętych. Ostatecznie wiadomo już, że zapowiadany od kilku miesięcy Rifkin’s Festival powstanie. A po nim kolejne filmy.
Spór Allen-Farrow sprawił też, że kinowa kariera W deszczowy dzień w Nowym Jorku stanęła pod znakiem zapytania. Koncern Amazon uznał, że w obecnej sytuacji nie ma najmniejszych szans na wprowadzenie filmu na ekrany i w ogóle zrezygnował z jego dystrybucji. Ostatecznie obraz trafił do kin – pod koniec lipca miał swoją światową premierę w…. Polsce. To jeden z nielicznych tytułów, które rodzimi widzowie obejrzą jako pierwsi. I jako pierwsi dojdą pewnie do wniosku, że znów Allen niczym ich nie zaskoczył.
W deszczowy dzień w Nowym Jorku rozpoczyna się dokładnie tak jak inne filmy tego reżysera – od listy płac wyświetlanej na czarnych planszach w towarzystwie starego szlagieru. Potem narrator przedstawia nam bohaterów. To Gatsby (Timothée Chalamet – Mój piękny syn, Lady Bird) i Ashleigh (Elle Fanning – Moja gwiazda: Teen Spirit, Twixt), para dobrze sytuowanych studentów z Yardley tworzących udany związek. Ona uciekła tam przed światem biznesu z Południa, w który próbowali wciągnąć ją rodzice, on zaś miał dość nowojorskich elit, za to posiadał zacięcie artystyczne.
Pewnego dnia Ashleigh dostaje propozycję przeprowadzenia wywiadu z wpływowym aktorem Rolandem (Liev Schreiber – Uznany za fundamentalistę, Spotlight). Gatsby widzi w tym okazję na pokazanie ukochanej swojego rodzinnego Nowym Jorku. Liczy, że wywiad zajmie najwyżej godzinę, a resztę czasu spędzą we dwoje. Ashleigh zostaje jednak wciągnięta w filmowy światek, tego samego popołudnia poznaje znanego reżysera Teda (Jude Law – Vox Lux, Kapitan Marvel) i hollywoodzkiego amanta Vegę (Diego Luna – Linia życia, Dziedzictwo krwi). Gatsby wpada zaś na starego kumpla, a także młodszą siostrę swojej szkolnej miłości (Selena Gomez – Wyścig po życie, Bez kompasu).
Problemy filmowców stanowią ważną część intrygi filmu, ale okazują się nieważne. W deszczowy dzień w Nowym Jorku to kolejny allenowski obraz współczesnych związków międzyludzkich, często niezwykle kruchych i zbudowanych na iluzji. Bohaterowie mają tu neurozy, kluczą i kombinują, są zdecydowanie nadekspresyjni, a przede wszystkim bez końca gadają – tak jak zawsze u Allena. I jak zwykle u Allena różnie to można ocenić. Jednym scenariusz wyda się płytki i banalny, pełny płaskich postaci, innym głęboki i poruszający niczym wieczorne opowieści przyjaciółki.
W deszczowy dzień w Nowym Jorku raczej nie podzieli widzów. Fani ostatnich produkcji Allena dostaną kolejną odsłonę swojego ulubionego kina, osoby rozczarowane poziomem Na karuzeli życia czy Śmietanki towarzyskiej nie zmienią zdania o formie reżysera. Wizyta w kinie przypomina bowiem wieczór spędzony w doskonale znanej restauracji. Menu niczym nie zaskoczy, smak potraw wyda się znany, ale źle spędzony czas to przecież nie będzie.
Zobacz, jeśli:
– Lubisz kino Allena
– Kochasz filmy gadane
Odpuść sobie, jeśli:
– Uważasz, że Allen wciąż opowiada to samo
– Nie lubisz filmów o młodych ludziach z problemami
Michał Zacharzewski
W deszczowy dzień w Nowym Jorku, A Rainy Day in New York, reż. Woody Allen, wyst. Timothée Chalamet, Elle Fanning, Selena Gomez, Jude Law, Diego Luna, Liev Schreiber, Kelly Rohrbach, Rebecca Hall, Cherry Jones
Ocena: 7/10
Polub nas na Facebooku.
7 uwag do wpisu “W deszczowy dzień w Nowym Jorku”