Bone Tomahawk

Czy można nakręcić realistyczny western z elementami… horroru? Okazuje się, że można. Zdecydował się na to debiutant, S. Craig Zahler, nowa gwiazda kinowej pulpy, który coraz skuteczniej radzi sobie na amerykańskim rynku. Po Bone Tomahawk nakręcił już dwa filmy, oba ciepło przyjęte przez widzów, potwierdzające jego własny, wyrazisty styl.

Dziki zachód, koniec XIX wieku. Do miasteczka Bright Hope dociera włóczęga Purvis (David Arquette Jak dogryźć mafii). Szeryf Hunt (Kurt RussellSzybcy i wściekli 8, Żywioł) aresztuje go pod zarzutem napadu na podróżnych. Nie wie, że mężczyzna zbezcześcił indiańskie cmentarzysko. Nocą złodziej zostaje uprowadzony razem z pilnującym go zastępcą szeryfa oraz pielęgniarką Samanthą (Lili Simmons). Miejscowy Indianin (Zahn McClarnon) stawia tezę, że za porwaniem stoi mieszkające o kilka drogi od miasta plemię ludożerców-troglodytów. Odraza ruszania z odsieczą. Jednak Hunt jest obowiązkowy. Nie zamierza zostawić nikogo w łapach dzikusów, gdyż mogą się rozzuchwalić i zaatakować ponownie.

Szeryfowi w wyprawie poszukiwawczej towarzyszyć będą mąż porwanej (Patrick WilsonObecność 2, McImperium), cierpiący z powodu złamania nogi, a także sędziwy Chickory (Richard JenkinsKong, Kształt wody) oraz przystojny rewolwerowiec Brooder (Matthew FoxCzas wymierania, World War Z). Wyprawa to dobre słowo – bohaterów czeka kilka dni jazdy, noclegi pod gołym niebem i wieczny strach, czy zza krzaka nie wyskoczy Indianin albo zwykły rzezimieszek. To bardzo prawdziwy obraz Dzikiego Zachodu. Świata, w którym poza miastami było niebezpiecznie, a ludzie nie przypominali dystyngowanych kowbojów z Siedmiu wspaniałych. Byli mniej zręczni, łatwiej się męczyli, nie ufali sobie wzajemnie, a przede wszystkim bali się o życie.

Ten świat jest na swój sposób fascynujący. Surowy, spieczony słońcem, ale piękny i prawdziwy. Dlatego tak dziwi, że przeciwnicy tej niezwykłej zbieraniny okazują się plemieniem pierwotnym i niezwykłym. Jakby wyjętym z naturalistycznego body-horroru (czyli takiego, w którym na pierwszy plan wysuwa się okaleczanie ciała). Gdzieś w tle ich zdziczenia przeoczamy, że biali wcale nie są lepsi. Taki Brooder przecież masowo mordował Indian. Warto o tym pomyśleć, a będzie na to czas – film jest długi i stosunkowo niewiele się w nim dzieje. Ale to dobre kino.

Zobacz, jeśli:
– Jesteś fanem westernów
– Lubisz tzw. body horrors
– Uważasz, że Kurt Russell jest urodzony do roli szeryfa

Odpuść sobie, jeśli:
– Po westernie oczekujesz efektownych galopad i strzelanin

Michał Zacharzewski

Bone Tomahawk, 2015, reż. S. Craig Zahler, wyst. Kurt Russell, Patrick Wilson, Matthew Fox, Richard Jenkins, Lili Simmons, David Arquette, Fred Melamed, Evan Jonigkeit

Ocena: 7/10

Polub nas na Facebooku!