Kino opowiadało o Draculi już niejeden raz. Często jednak jedynie udawało, że opowiada o Draculi, a w rzeczywistości koncentrowało się na pobocznych bohaterach dramatu, choćby ofiarach słynnego rumuńskiego księcia. Van Helsing niczego nie udaje. Najważniejszy jest tytułowy łowca potworów i to jego historię oglądamy na ekranie.
W 1887 roku doktor Victor Frankenstein (Samuel West – Dżentelmeni, Czas mroku) z pomocą swojego wiernego podnóżka, niejakiego Igora, oraz słynnego hrabiego Draculi (Richard Roxburgh – Mission: Impossible 2), powołuje do życia potwora. Wkrótce potem ginie z rąk wampira, który chce wykorzystać ów eksperyment do własnych celów.
Jakiś rok później Van Helsing (Hugh Jackman – Scoop, Australia) w słynnej paryskiej Notre Dame dopada i zabija pana Hyde’a. Czeka go już kolejne zadanie. Z rozkazu Kościoła musi ochronić przed wspomnianym już wampirem członków starej rzymskiej rodziny Valeriousów. Nie jest to oczywiście zwykła rodzina. Taka Anna (Kate Beckinsale – Motel, Pearl Harbor) z pomocą brata poluje na wilkołaki…
Jak widać, Van Helsing to klasyczny groch z kapustą. Stephen Sommers (Mumia, G.I. Joe: Czas Kobry) nakręcił bowiem kolejny blockbuster, w którym wymieszał niemal wszystkie znane wątki z dziewiętnastowiecznych horrorów. Oczywiście odpowiednio je unowocześnił i od czasu do czasu spuentował humorem (jak choćby w efektownym prologu). Najczęściej jednak skupiał się na czystej rozrywce jakże typowej dla amerykańskiego kina rozrywkowego.
W efekcie film znacznie bliższy jest widowisku akcji niż rasowemu horrorowi. Twórcy nawet nie próbują straszyć. Skupiają się na efektach specjalnych, strzelaninach i bijatykach, scenariusz traktując po macoszemu. Bohaterowie Van Helsinga wszystko widzom tłumaczą, zaś fabuła jest tylko pretekstem do kolejnych widowiskowych scen. Nadmiar efektów komputerowych razi, podobnie jak brak napięcia i zdecydowanie zbyt mała liczba żartów. Co to za blockbuster bez dobrego humoru i wiadra popcornu w tle?
Zobacz, jeśli:
– Lubisz amerykańskie blockbustery
– Taki misz-masz postaciowy cię nie razi
– Kochasz komputerowe efekty specjalne
Odpuść sobie, jeśli:
– Liczysz na choćby odrobinę horroru
Michał Zacharzewski
Van Helsing, 2004, reż. Stephen Sommers, wyst. Hugh Jackman, Kate Beckinsale, Richard Roxburgh, David Wenham, Shuler Hensley, Elena Anaya, Will Kemp, Kevin J. O’Connor, Alun Armstrong, Robbie Coltrane, Samuel West, Tom Fisher, Josie Maran
Ocena: 5,5/10
Polub nas na Facebooku i Twitterze.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.
4 uwagi do wpisu “Van Helsing”