Dżentelmeni

Guy Ritchie zaczynał od zakręconych opowieści o brytyjskich gangsterach. Filmami Porachunki, Przekręt, Revolver czy Rock’N’Rolla potwierdził swój talent opowiadacza z drygiem do klimatycznych dialogów. Potem poszedł w komercję. Dwie części Sherlocka Holmesa zarobiły dla amerykańskiej wytwórni miliard dolarów, podobnie zresztą jak ubiegłoroczny Aladyn. Gorzej z autorskimi projektami: Kryptonim UNCLE i Król Artur: Legenda miecza nie sprzedały się. I chyba właśnie dlatego Ritchie wrócił do sprawdzonej gangsterki.

Dżentelmeni to jedna wielka retrospekcja. Zabawna opowieść snuta przez kutego na cztery nogi dziennikarza popularnego tabloidu, niejakiego Fletchera (Hugh GrantBridget Jones: W pogoni za rozumem, Cztery wesela i pogrzeb). Gość nie bez powodu opowiada ją oprychowi Raymondowi (Charlie HunnamPacific Rim), prawej ręce Pearsona (Matthew McConaugheyMagic Mike, Prawnik z lincolna), największego londyńskiego handlarza trawą. Otóż w zamian za milczenie oczekuje dwudziestu milionów dolarów w gotówce. A wie, jak się okazuje, wszystko. Albo prawie wszystko. Może mocno pokrzyżować Pearsonowi plany przejścia na emeryturę.

Fanów twórczości Ritchie’ego Dżentelmeni nie zaskoczą. Znajdą tu podobnie rozbudowane dialogi pełne angielskiego slangu oraz bezczelnych typów, którzy nie boją się sięgać po to, na co mają ochotę. Jest tu również ten sam humor co niegdyś, ten sam „brud” londyńskiej ulicy, tak samo zaskakujące zwroty akcji i szalone rozwiązania fabularne. No i tempo, które nie pozwala się nudzić, choć chwilami też nie daje czasu w połapaniu się w zawiłościach opowieści.

Nudy nie ma także dlatego, że historię poznajemy z ust dziennikarza, który swoją opowieść ubarwia. Tu dorzuca wyssane z palca szczegóły, tam decyduje się na stylizację, gdzie indziej nawiązuje do znanych filmów czy wydarzeń. Daje się również wykazać aktorom: błyszczy zwłaszcza Grant w jednej ze swoich najlepszych ról, choć również Hunnam pokazuje się z dobrej strony. I tak właśnie powstaje smakowita pop-kulturowa papka, która stanowi uosobienie tego, do czego przyzwyczaił widzów Ritchie. Jego fani nie będą zawiedzeni.

Zobacz, jeśli:
– Stare filmy Ritchiego
– Gangsterskie komedie z londyńskim akcentem

Odpuść sobie, jeśli:
– Nie lubisz przemocy
– Gardzisz przestępcami

Wojciech Kąkol

Dżentelmeni, The Gentlemen, 2020, reż. Guy Ritchie, wyst. Matthew McConaughey, Charlie Hunnam, Hugh Grant, Charlie Hunnam, Henry Golding, Michelle Dockery, Jeremy Strong, Jason Wong, Brittany Ashworth, Eugenia Kuzmina

Ocena: 8/10

Polub nas na Facebooku.
Spis naszych recenzji na serwisie Media Krytyk.

4 uwagi do wpisu “Dżentelmeni

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.