Trudna sztuka udała się znakomicie. Tom Cruise zdołał reaktywować zapomnianą markę. Dzięki Mission: Impossible odświeżył serial z lat sześćdziesiątych, a James Bond zyskał solidnego konkurenta, Ethana Hunta. Kompletnie nie dziwi więc decyzja o nakręceniu kontynuacji. Prace nad nią ruszyły jeszcze w 1996 roku, ale nieco się opóźniły, gdyż stanowisko reżyserskie opuścił de Palma. Na jego następcę, wiecznie zapracowanego Johna Woo, trzeba było troszkę poczekać. Opłaciło się…
Agent Ethan Hunt (Tom Cruise – Top Gun, Mumia) przebywa na wakacjach, dlatego przebrany za niego agent Sean Ambrose (Dougray Scott – The Rezort, United) przejmuje od pewnego biochemika groźny wirus zwany chimerą wraz z antidotum, bellerofonem. Zamiast dostarczyć go agencji, wysadza samolot i ukrywa się w nieznanym miejscu. Tymczasem wezwany do centrali Hunt dostaje zadanie odzyskania zguby. W misji towarzyszyć mu będzie spec od komputerów Luther (Ving Rhames – Bękarty, Pirania 3DD) i złodziejka Nyah (Thandie Newton – Raz się żyje, Han Solo).
Film rozpoczyna się od spektakularnej sceny, podczas której Tom Crui… przepraszam, Ethan Hunt, wspina się bez zabezpieczenia po skałkach na Dead Horse Point w Utah. Ujęcia te wykorzystano do promocji Mission: Impossible 2. Pomogły, gdyż obraz okazał się jednym z największych przebojów 2000 roku. Obrazem może nienajlepszym, przeładowanym akcją, niekiedy dziecięco naiwnym, ale efektownym i trzymającym w napięciu. Charakterystyczne dla Woo zwolnienia oraz fruwające gołębie, ostra, rockowa muzyka (Metallica, Limp Bizkit, Rob Zombie czy Foo Fighters), Cruise dokonujący kaskaderskich cudów – to wszystko działało.
Działa też i dziś, pod warunkiem że przymknie się oko na głupotki scenariuszowe i pomysły takie jak finałowa zabawa w tchórza. Mission: Impossible 2 wpisuje się w światowy trend odmóżdżenia kina i zastępowania klasycznych efektów komputerowymi. Czy to źle? Kwestia gustu. Kino zawsze było rozrywką i zawsze też miało odprężać. Mnie Mission: Impossible 2 się podobało, choć zabrakło mi świeżości oryginału…
Zobacz, jeśli:
– Lubisz Toma
– Cenisz tę serię
– Boisz się wirusów
– Też się wspinasz po skałkach
Odpuść sobie, jeśli:
– Nie lubisz filmów, które bywają naciągane i głupie
Michał Zacharzewski
Mission: Impossible 2, 2000, reż. John Woo, wyst. Tom Cruise, Dougray Scott, Thandie Newton, Ving Rhames, Richard Roxburgh, John Polson, Anthony Hopkins, Dominic Purcell, Rade Šerbedžija, Brendan Gleeson
Ocena: 7/10
Polub nas na Facebooku.
Spis naszych recenzji na serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.
Jeden z moich ulubionych
PolubieniePolubienie