Dracula 3D

Na papierze ten film zapowiadał się wręcz wyśmienicie. Oto Dario Argento – jeden z klasyków włoskiego horroru – postanowił opowiedzieć swoją wersję historii legendarnego Draculi. Sięgnął po nową wówczas technologię 3D i zatrudnił paru przebrzmiałych gwiazdorów. Zapowiedział mrok, krew i erotykę. Obietnicę spełnił, ale powstał film słaby. Sztampowy i nudnawy, a przede wszystkim źle wyreżyserowany. Zawodzi też montaż i efekty specjalne.

W odróżnieniu od wielu współczesnych horrorów Dracula 3D nawiązuje do klasycznej powieści Brama Stokera. Hrabia do skatalogowania swojego księgozbioru zatrudnia Jonathana Harkera, którego żona Mina przypomina mu jego dawną ukochaną. Wampir postanawia zdobyć jej serce i oczywiście wykorzystuje w tym celu swoje niezwykłe moce. Harker nie zamierza rezygnować z małżeńskiego szczęścia. Ściąga na pomoc specjalistę od stworzeń nocy, niejakiego Van Helsinga, i u jego boku staje do walki ze swoim gospodarzem.

Argento jak zwykle czaruje znakomitymi, wizualnie wysmakowanymi zdjęciami. Gorzej z samą fabułą, w której sceny miłosnych igraszek przeplatają się z krwawymi jatkami i słabo napisanymi dialogami. Bohaterowie zachowują się jak bezmózgie kukły. Wampirzyce chichoczą tępawo, Dracula robi dziwaczne miny, zaś poszczególne ujęcia częściej śmieszą niż straszą. Nawet efekty specjalne nie zachwycają. W jednej z pierwszych scen hrabia pod postacią sowy rzuca się na chłopkę o dużym biuście, a widz zamiast się bać „paczy” i żałuje, że nie może „odpaczyć”.

Jest w tym trochę perwersji, bo Argento do jednej z głównych ról zatrudnił swoją córkę. Ta dość często paraduje nago po ekranie, chociażby bierze obowiązkową kąpiel w balii. Podobnych scen, nie wnoszących do opowieści niemal zupełnie nic, jest oczywiście więcej. Być może sędziwy włoski mistrz chciał przypodobać się miłośnikom campowych horrorów, łączących seks z przemocą. Tam jednak dominował realizm, tu mamy piękno starannie oświetlonych, nastrojowych kadrów. No i scenariusz, który jest głupi. Przeciągnięte, źle pomyślane sceny. Tandetę, pod którą podpisałby się tylko Uwe Boll. Tego wampira należy omijać!

Zobacz, jeśli:
– Lubisz tandetę bądź erotykę
|- Potrafisz docenić niezłe zdjęcia

Odpuść sobie, jeśli:
– Pamiętasz Hauera z dobrych filmów
– Wciąż masz dobre zdanie o Argento

Michał Zacharzewski

Dracula 3D, 2012, reż. Dario Argento, wyst. Rutger Hauer, Thomas Kretschmann, Marta Gastini, Asia Argento, Miriam Giovanelli, Unax Ugalde

Ocena: 3/10

Polub nas na Facebooku!

4 uwagi do wpisu “Dracula 3D

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.