Pora mroku

Tandetne horrory są straszne. Poważnie. Nakręcona w 2008 roku polska Pora mroku niemal idealnie potwierdza tę teorię. W założeniach miał to być obraz równie niepokojący, co osławiony Hostel. Słowację zastąpiono Polską i wprowadzono kilka drobnych poprawek do scenariusza, ale pozostawiono bród, przemoc i tępych bohaterów. Efekt jest jedna porażający. Nieporadne dialogi oraz niepotrzebnie zamotana historia odbierają przyjemność śledzenia losów tępawych bohaterów.

Wszystko rozpoczyna się gdzieś w Argentynie, gdzie starsza kobieta porównuje swoje zdjęcie z młodości ze współcześnie żyjącą dziewczyną. Podobieństwo widać na pierwszy rzut oka, ale co z tego? Że niby transplantacja dusz na zlecenie nazistowskiego reżimu? Cuchnie to typowym dla tandetnych horrorów absurdem, tym bardziej, że akcja szybko przenosi się do naszego pięknego kraju. Czworo młodych ludzi wyrusza na Śląsk w poszukiwaniu zaginionego rok wcześniej brata jednej z dziewczyn. Niby poważna sprawa, ale podczas wypadu świetnie się bawią.

Po pewnym czasie docierają do tajemniczego bunkra, w którym czekają już na nich okrutni naziści. Jednocześnie gdzieś w szpitalu psychiatrycznym pojawia się kilkoro nowych pacjentów rodem z poprawczaka. Tamtejsi lekarze przeprowadzają na nich podejrzane eksperymenty… Poszczególne wątki z czasem łączą się, ale w sposób naciągany i mało interesujący. Twórcy nie mają żadnej ciekawej historii do opowiedzenia. Widz ziewa raz po raz obserwując irytujące postacie wymieniające jakieś banalne zdania, miotające się nieporadnie po ekranie i próbujące zdobyć sympatię widza.

O tą jednak trudno, bo młodzi aktorzy grają kiepsko, zdjęcia nie są przekonywujące, podobnie jak i montaż, a przede wszystkim brakuje atmosfery. Pora mroku nie trzyma w napięciu i nie straszy, zaś krwawe sceny – bardzo skromne i zachowawcze – nie budzą grozy ani obrzydzenia. Ogląda się je bez cienia emocji, czując co najwyżej przeraźliwą sztuczność kolejnych ujęć. W rezultacie obraz Grzegorza Kuczeriszki może przypaść do gustu jedynie miłośnikom filmowej tandety. I to nie takiej jak Rekinado. Bardziej jak Drapieżna planeta

Zobacz, jeśli:
– Nie wierzysz, że Polacy nie umieją kręcić horrorów
– Zastanawiasz się, jak PISF marnował pieniądze

Odpuść sobie, jeśli:
– Cenisz swój czas
– Nie lubisz nieporadnej roboty

Michał Zacharzewski

Pora mroku, 2008, reż. Grzegorz Kuczeriszka, wyst. Karolina Gorczyca, Natalia Rybicka, Katarzyna Maciąg, Jakub Wesołowski, Jan Wieczorkowski, Paweł Tomaszewski

Ocena: 2/10

Polub nas na Facebooku!

 

6 uwag do wpisu “Pora mroku

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.