Tarapaty

Idzie nowe. Na najwyższych szczeblach władzy zapadła decyzja, by PISF częściej dofinansowywał filmy dla dzieci. W efekcie w najbliższych latach czeka nas zasyp tego typu produkcji. Szlaki przedzierał Klub Włóczykijów, a w ubiegłym roku Za niebieskimi drzwiami osiągnęły całkiem przyzwoity wynik finansowy. Czy Tarapaty pójdą w ich ślady? Mają ku temu potencjał, choć to film wyłącznie dla dzieci. Dorosłych na pewno nie zachwyci.

Nastoletnia Julka planuje spędzić wakacje u rodziców w Kanadzie. Bilet lotniczy miała kupić jej ciotka, tyle że nikt jej o tym nie poinformował. W efekcie dziewczynka zostaje na kilka dni w Warszawie. Początkowa jest z tego powodu niezadowolona, ale z czasem zmieni zdanie. Razem z mieszkającym w pobliżu Olkiem przeżyje przygodę swojego życia. A zacznie się ona od tajemniczego włamania, podczas którego łupem złodziei padną pozornie bezwartościowe plany architektoniczne…

Utrzymany w duchu powieści Niziurskiego i Bahdaja film tworzy chwilami klimat charakterystyczny dla amerykańskich przebojów lat osiemdziesiątych (a ostatnio horroru To). Przypomina o czasach, kiedy całe dnie spędzało się na podwórku, eksplorowało zrujnowane kamienice, znało każdy zakątek na osiedlu. Także i wszystkich ludzi w okolicy. Właśnie dlatego Olek zwraca uwagę na nieznajomych kręcących się po ulicy i za ich sprawą trafia na trop ukrytego skarbu. Jeśli dodać do tego gang niebezpiecznych staruszek, podejrzanego mężczyznę obżerającego się cukierkami oraz legendę o syrence Picassa, robi się naprawdę ciekawie.

Młodsi widzowie będą się dobrze bawić. Starsi szybko dostrzegą naiwności scenariusza, niepotrzebne wątki i nieporadności inscenizacyjne. Będą też narzekać kuriozalno-komiczne postacie. Przykładowo wspomniane staruszki usiłują być groźne, jednak do końca pozostają pociesznymi wariatkami strojącymi groźne miny. Nie sposób zrozumieć, dlaczego Julka i Olek tak bardzo się ich boją. To wada, która przeszkadzała również i we wcześniejszym, fatalnym Felix, Net i Nika oraz teoretycznie możliwa katastrofa. Twórcy Tarapatów nie potraktowali młodych widzów dostatecznie poważnie. A dzieci przecież dużo rozumieją i sporo widzą. One chcą na ekranie prawdziwych dorosłych, a nie miotające się, kabaretowe figurki oraz papierowe klisze…

Michał Zacharzewski

Tarapaty, reż. Marta Karwowska, wyst. Hanna Hryniewicka, Jakub Janota-Bzowski, Piotr Głowacki, Roma Gąsiorowska, Joanna Szczepkowska, Maria Maj, Jadwiga Jankowska-Cieślak, Krzysztof Stroiński, Łukasz Konopka

Ocena: 5/10

Polub nas na Facebooku!
Spis naszych recenzji na serwisie Media Krytyk.