Transformers: Wiek zagłady

To czwarta część filmowej sagi o Transformerach. Pierwsza, w której nie pojawia się Shia LaBeouf, aktor związany z serią od samego jej początku. Twórcy początkowo rozważali zastąpienie go Jasonem Stathamem, ostatecznie zdecydowali się na Marka Wahlberga. Uznali też, że akcja Transformers: Wiek zagłady kręcić się będzie wokół transformium, stopu porzuconego przez Twórców na Ziemię około 65 milionów lat temu. Tak, tak, w epoce dinozaurów – stąd wrócą też dinoboty.

Po bitwie o Chicago z końcówki Transformers 3 wielkie roboty muszą się ukrywać. Specjalna jednostka CIA wyłapuje je i niszczy. Wspiera ją Lockdown, łowca nagród z Cybertronu, który zamierza dopaść ukrywającego się Optimusa Prime’a. Tymczasem odnajduje go Cade (Mark WahlbergŚledztwo Spensera, Ted 2), wdowiec samotnie wychowujący dorastającą córkę. Zamiast oddać przywódcę Autobotów w ręce władz, naprawia go i oferuje pomoc, czym ściąga na siebie kłopoty.

Ta kameralna, rodzinna historyjka szybko zamienia się w charakterystyczną dla serii demolkę. Rozwalają się samochody, rozwalają się samoloty, rozwalają się statki kosmiczne. Rozwalają się małe i duże domy, w tym imponujących rozmiarów wieżowce. Tym samym Transformers: Wiek zagłady oferuje naprawdę sporo miłośnikom efektów specjalnych, wycyzelowanych kadrów i klimatycznych detali (patrz widoczny w zwiastunie billboard przypominający o tragedii Chicago).

Niestety, film jest chwilami irytująco głupi, a Bay wciąż niepotrzebnie bawi się w patos. Prowincjonalny klimacik, który zadecydował o sukcesie Bumblebee, tu pojawia się tylko na chwilę. Sama historia służy rozwałce i niczemu więcej. Jasne, efekty specjalne wgniatają w fotel, a sceny akcji są świetnie zrealizowane. Hong-Kong prezentuje się niesamowicie. Kiedy jedna fabuła rozczarowuje, sam film nie bawi już tak, jak powinien. Zbyt mocno czuć, że to rozrywka dla dziesięciolatków.

Zobacz, jeśli:
– Lubisz tę serię
– Lubisz efekty specjalne
– Lubisz drewno i metal (Wahlberg i transformery)

Odpuść sobie, jeśli:
– Liczysz, że będzie lepiej niż w części drugiej i trzeciej

Michał Zacharzewski

Transformers: Wiek zagłady, Transformers: Age of Extinction, 2014, reż. Michael Bay, wyst. Mark Wahlberg, Stanley Tucci, Kelsey Grammer, Nicola Peltz, Jack Reynor, Titus Welliver, Sophia Myles, Bingbing Li, T.J. Miller, Peter Cullen, Frank Welker, John Goodman, Ken Watanabe

Ocena: 5/10

Polub nas na Facebooku i Twitterze.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.

6 uwag do wpisu “Transformers: Wiek zagłady

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.