Jacob Jankowski (Robert Pattinson – Zmierzch) ma nie tylko polskie korzenie, ale i pewną zaletę, którą docenią zwłaszcza osoby interesujące się historią cyrku. Otóż podobno był świadkiem jednej z największych tragedii w historii branży. Opowieść o niej wypełnia Wodę dla słoni aż po brzegi…
Akcja filmu toczy się w latach trzydziestych ubiegłego wieku. Jacob studiuje weterynarię, ale na wieść o tragicznej śmierci rodziców rzuca uczelnię i przyłącza się do cyrku należącego do Augusta (Christoph Waltz – Tulipanowa gorączka, Alita: Battle Angel). Wkrótce zakochuje się w jego żonie Marlenie (Reese Witherspoon – Wszyscy moi mężczyźni, Gorący pościg). Tymczasem August, by ratować podupadającą firmę, kupuje słonia i w brutalny sposób przygotowuje do do występów…
O cyrkowym słoniu opowiadał w sposób znacznie bardziej widowiskowy Dumbo. Wcześniejsza o blisko dekadę Woda dla słoni przyjęła konwencję zoologicznego melodramatu. Sęk w tym, że chemia między bohaterami nie istnieje. W miłość Marleny do Jacoba po prostu nie sposób uwierzyć. Film cierpi bowiem na chroniczny brak emocji, brak pasji, której przecież na ekranie nie powinno brakować.
Woda dla słoni nadrabia techniką. Zdjęcia Rodrigo Prieto są nastrojowe i klimatyczne, wrażenie robią też kostiumy, dekoracje czy nawet muzyka. Christoph Waltz dwoi się i troi, by wyczarować coś więcej z kreowanej postaci, ale tak naprawdę powiela tylko role, do których przyzwyczaił widzów. Stąd film rozczarowuje. Zapowiada wiele, ale z każdą kolejną minutą projekcji się pogrąża…
Zobacz, jeśli:
– Lubisz cyrk
– Lubisz słonie
– Lubisz romansidła
Odpuść sobie, jeśli:
– Nie lubisz kaleczenia języka polskiego
– Ani przemocy wobec zwierząt
Michał Zacharzewski
Woda dla słoni, Water for Elephants, 2011, reż. Francis Lawrence, wyst. Reese Witherspoon, Robert Pattinson, Christoph Waltz, Paul Schneider, Jim Norton, Hal Holbrook
Ocena: 4/10
Polub nas na Facebooku!
4 uwagi do wpisu “Woda dla słoni”