Trzy billboardy za Ebbing, Missouri

To współczesny western. Film pokazujący brutalny świat rednecków, w którym o sprawiedliwość trzeba się upominać. Tyle że bohaterowie wcale nie są jednowymiarowi tak jak ci z klasycznych amerykańskich produkcji. Są dobrzy i źli jednocześnie. Błądzą, gubią się, bywają okrutni, ale miewają dobre serca. Tym bardziej że owe zło reżyser Martin McDonagh umiejętnie równoważy czarnym humorem. I co najważniejsze, kocha ludzi, o których opowiada. My też ich lubimy.

Ebbing może i było kiedyś spokojną dziurą położoną w stanie Missouri, ale przed niespełna rokiem zgwałcono tam i zamordowano młodą dziewczynę. Śledztwo drepcze w miejscu, więc zrozpaczona matka ofiary postanawia wykupić trzy tytułowe billboardy i umieścić na nich przesłanie do miejscowego szeryfa. Chce w ten sposób wyrwać go z marazmu i zmusić do cięższej pracy. Metoda, jaką obiera Mildred Hayes, budzi w mieszkańcach miasteczka mieszane uczucia. Jedni ją popierają, inni uważają, że ciężko pracujący, zmagający się z rakiem mężczyzna na takie traktowanie nie zasługuje. Przecież stara się, próbuje. Robi, co może. Po co go kompromitować na oczach całego stanu?

Trzy billboardy za Ebbing, Missouri to film wielowątkowy, dotykający wielu problemów trawiących współczesne społeczeństwa. Pokazuje ludzi próbujących poradzić sobie z żałobą, ale i z ciężką chorobą, z oskarżeniami, z obowiązkami, z presją środowiska. Opowiada tym samym o rozpaczy i związanej z nią goryczy, o szacunku i okrucieństwie, o nadziei, zemście i sprawiedliwości. Nie zawsze robi to w sposób dosłowny. Bardzo często Trzy billboardy za Ebbing, Missouri podrzucają jedynie tematy do dyskusji, sygnalizują wątki, ale nie kończą ich, pozostawiając je widzowi do przemyślenia.

Nie przez przypadek zacząłem od bohaterów, bo to nie kryminalna intryga, a oni są w tym filmie najważniejsi. Świetnie zagrani przez utalentowanych aktorów, przez całą projekcję pozostają w centrum uwagi widza. I są ludźmi z krwi i kości. Niezwykle ciekawymi. I nawet jeśli ich życie to pasmo rozczarowań, to jednak jest na swój sposób piękne. Mające sporą wartość. Takie właśnie wrażenie miałem po seansie. A może po prostu ujęło mnie piękne słonce i zieleń trawy w Missouri?

Zobacz, jeśli:
– Chcesz zobaczyć jeden z najlepszych filmów ubiegłego roku
– Lubisz produkcie o amerykańskich małych miasteczkach
– Oraz niebanalne historie. Takie do przemyślenia

Odpuść sobie, jeśli:
– Liczysz na kryminał

Michał Zacharzewski

Trzy billboardy za Ebbing, Missouri, Three Billboards Outside Ebbing, Missouri, 2017, reż. Martin McDonagh, wyst. Frances McDormand, Woody Harrelson, Sam Rockwell, John Hawkes, Peter Dinklage, Abbie Cornish

Ocena: 9/10

Polub nas na Facebooku!
Spis naszych recenzji na serwisie Media Krytyk

 

8 uwag do wpisu “Trzy billboardy za Ebbing, Missouri

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.