Trzydzieści lat temu mieliśmy dość komunizmu i tęskniliśmy za zachodem – także w kinach. Od pewnego czasu sytuacja się odwróciła. Filmy, w których taka Warszawa wygląda jak zachodnia metropolia, wywołują drwiny, z kolei produkcje przywołujące klimat PRL cieszą się sporym zainteresowaniem. Tę drogę obrali też twórcy Sztosu 2 – i to na kilka lat przed sukcesami Sztuki kochania, Jestem mordercą czy Ostatniej rodziny.
Akcja filmu toczy się zimą 1981 roku. Doświadczony hazardzista i oszust Synek oraz jego pojętny uczeń Janek bawią na gościnnych występach w Zakopanym. Kręcą naiwniaków na walutach, po mistrzowsku rozgrywają też partie pokera na naprawdę sporą sumę. Zadowoleni z zarobku postanawiają wrócić do rodzinnego Sopotu, po drodze zahaczając o Kraków. Pech chce, że w telewizji pojawia się pewien generał ogłaszając wprowadzenie stanu wojennego. Benzyna znika ze stacji, na opuszczenie miasta trzeba mieć zezwolenie. Jak panowie sobie poradzą?
Czasy PRL-u Sztos 2 odzwierciedla całkiem udanie. Samochody i stroje z epoki, charakterystyczny sposób mówienia, szalone zabawy w restauracjach, wreszcie działacze Solidarności próbujący walczyć z komuną – to wszystko tworzy klimat. Szkoda, że brakuje historii. Osią fabularną jest podróż na północ, jednak rozpada się ona na kilka nie związanych ze sobą epizodów. Jak meteor przelatuje przez ekran niejaki Ludwik Dyktoń, zaś Eryk z Krakowa pojawia się chyba tylko ze względów sentymentalnych. Wieńcząca film próba oskubania SB-ków wymaga rozbudowania.
O ile przekręty są pomysłowe, choć mocno siermiężne, to Sztos 2 zawodzi jako film o męskiej przyjaźni (niewiele tu jej), jak również jako komedia. Parę żartów oczywiście bawi, ale znacznie więcej jest przeciętnych i ewidentnie nietrafionych. Scena libacji w restauracji z udziałem Lubaszenki, Józefowicza i Milowicza jest żenująco słaba – przypomina wygłup kilku kumpli, a nie profesjonalną produkcję. Zbyt często odnosi się wrażenie, że reżyser ściągnął na plan wszystkich swoich znajomych i każdemu dał choćby niewielką rólkę. Stąd epizodyczność całej produkcji, jej rwane tempo i nierówny poziom. Części trzeciej pewnie już nie zobaczymy…
Wojciech Kąkol
Sztos 2, reż. Olaf Lubaszenko, wyst. Cezary Pazura, Borys Szyc, Bogusław Linda, Jan Nowicki, Edward Linde-Lubaszenko, Bartłomiej Topa, Ewa Gawryluk
Ocena: 4,5/10
Polub nas na Facebooku!
3 uwagi do wpisu “Sztos 2”