Kiedy film odnosi sukces, powstaje jego kontynuacja. Tak od razu, z automatu. Czasami twórcom wystarczy na to rok, czasem dwa czy trzy lata. I właśnie trzy lata po premierze Dziennika Bridget Jones do kin trafiło W pogoni za rozumem. Tytuł idealnie oddaje treść.
Bridget (Renee Zellweger – Bridget Jones 3) związała się z Markiem (Colin Firth – Kwartet, Kursk) i czuje się szczęśliwa. Szczęśliwa, ale i niepewna swego. Wciąż nie może uwierzyć, że znalazł się facet, który potraktował ją poważnie. Ów kryzys pogłębia się, kiedy Bridget poznaje seksowną i inteligentną asystentkę swojego ukochanego, niejaką Rebeccę (Jacinda Barrett – Posejdon). Od tej chwili jest przekonana, że jej piękny sen lada moment się skończy. Pewnie dlatego przyjmuje propozycję pracy u boku swojego byłego chłopaka, Daniela (Hugh Grant – Paddington 2, Boska Florence).
Na Bridget Jones: W pogoni za rozumem można spojrzeć z dwóch różnych punktów widzenia. Jeden głosi, że to naprawdę przyjemna komedia romantyczna z fajnie zarysowanymi postaciami, wieloma zabawnymi scenami i „życiowymi” problemami. Kinomanki bez trudu identyfikowały się z nieidealną Bridget, podczas gdy w innych filmach widziały same piękne, zadbane i wygadane kobiety, w których trudno było się nie zakochać. Właśnie dlatego tak bardzo pokochały powieść Helen Fielding, a także pyzatą, łatwo rumieniącą się Zellweger (która do tej roli przytyła 10 kilogramów).
Z drugiej jednak strony Bridget Jones: W pogoni za rozumem to jednak powtórka z rozrywki. Film niewiele nowego wnosi do opowieści i bazuje na tych samych motywach. Bridget znów ma te same problemy i te same dylematy, które stara się rozwiązać w równie nieporadny sposób. Trochę brakuje tu inteligentnych żartów rodem z książki, parę ciekawych wątków również zostało wykastrowanych. Fankom to nie przeszkadza, a faceci tacy jak ja ponoć szukają dziury w całym. Być może tak właśnie jest – nie przeczę. Ale ta kontynuacja nie jest lepsza od oryginału.
Zobacz, jeśli:
– Podobał ci się oryginał
– Masz ochotę na bohaterkę nieidealną
Odpuść sobie, jeśli:
– Nie lubisz komedii romantycznych
– Drażnią cię schematy
Michał Zacharzewski
Bridget Jones: W pogoni za rozumem, Bridget Jones: The Edge of Reason, 2004, reż. Beeban Kidron, wyst. Renee Zellweger, Hugh Grant, Colin Firth, Jacinda Barrett, Sally Phillips, Gemma Jones, Jim Broadbent,
Ocena: 6/10
Polub nas na Facebooku.
Spis naszych recenzji na serwisie Media Krytyk.
4 uwagi do wpisu “Bridget Jones: W pogoni za rozumem”