Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa

Maciej Kawulski, szef KSW, już w zeszłym roku błysnął talentem reżyserskim. Jego Underdog okazał się przecież całkiem znośnym kinem sportowym, polską wersją Rocky’ego. Tegoroczne Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa to już rozrywka pełną gębą. Brutalna, efektowna, sprawnie odpowiedziana, ze scenami, których nie powstydziliby się w Ameryce.

Bezimienny bohater filmu (Marcin KowalczykAlfa, Anatomia zła) wychował się w PRL-u i kochał się bić. Kiedy tylko nadarzała się okazja, niczym Begbie z Trainspotting uruchamiał pięści i spuszczał łomot każdemu, kto się nawijał. Już wtedy chciał być gangsterem. I dopiął swego. Znalazł ludzi, którzy w niego uwierzyli. Dali mu szansę, wciągnęli w struktury. Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa opowiada o jego życiu od późnych lat siedemdziesiątych po współczesność. Ot, panorama środowiska przestępczego naszego kraju, opowiedziana w rytmie klasycznego rocka i niekończących się żartów z Masy, który stał się obecnie pośmiewiskiem całego środowiska (patrz Pershing: Król życia).

Czemu to się sprawdza? Przede wszystkim jest fajnie opowiedziane. Kawulski trzyma tempo, sypie żartami, stosuje modną narrację z offu, umie pokazać obrazy atrakcyjne dla oczu. Bohaterów ma bezczelnych i przebojowych, niekiedy może komicznych niczym Walden (Tomasz WłosokDiablo, Boże ciało), ale kiedy trzeba, groźnych bądź wzruszających. Pokazuje przy tym świat z filmów Pasikowskiego, ten z męską przyjaźnią na pierwszym planie, masą wulgaryzmów, honorem i lojalnością, wreszcie z kobietami pełniącymi rolę kwiatków do kożuszka. Magda (Natalia Szroeder) do końca żyje w jakiejś dziwnej bańce; sadzi drzewka w ogródku i nie chce wiedzieć, z czego żyje bohater.

Podobnie jak Underdog, Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa jest filmem odtwórczym, pełnym pomysłów zapożyczonych z innych produkcji. Na szczęście Kawulski umie sprawnie cytować, a inspiruje się klasykami gatunku. Jasne, czasami zostawia jakąś fabularną dziurę czy coś nadmiernie upraszcza, ale trafia w gusta masowej publiczności. Ba, potrafi zafascynować widza dialogiem, sprawnym montażem, muzyką. Świadczy to o sporej klasie całej jego ekipy – stąd z niecierpliwością czekam na jego kolejne filmy. Kończy się Vega, zaczyna dużo lepszy Kawulski?

Zobacz, jeśli:
– Lubisz męskie kino
– Nie boisz się wulgaryzmów i brutalności
– Chcesz zobaczyć największy przebój stycznia

Odpuść sobie, jeśli:
– Nie lubisz polskich gangsterów, bo to paździochy są

Michał Zacharzewski

Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa, 2020, reż. Maciej Kawulski, wyst. Marcin Kowalczyk, Tomasz Włosok, Natalia Szroeder, Natalia Siwiec, Adam Woronowicz, Jan Frycz, Piotr Rogucki, Janusz Chabior, Marek Dyjak

Ocena: 7,5/10

Polub nas na Facebooku.
Spis naszych recenzji na serwisie Media Krytyk.

4 uwagi do wpisu “Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.