Anatomia zła

Emerytowany płatny zabójca pracy do pracy, by wykonać jeszcze jedno zadanie. Cóż, to już było. I to nie raz! Wystarczy wspomnieć 24 godziny po śmierci, niezbyt udany thriller, który kilka miesięcy temu przefrunął przez polskie kina. Podobną historię w 2015 roku opowiedział Jacek Bromski w filmie Anatomia zła. Tyle że u niego emerytowany płatny zabójca był rzeczywiście emerytowanym płatnym zabójcą. Starszym panem, który codziennie pucuje swój ukochany wrak, pilnuje porządku na podwórku i codziennie chodzi do warzywniaka po pora, pomidorki i ogórki.

Lulek (Krzystof Stroiński) kiedyś pracował dla mafii, jednak swoje odsiedział i teraz – na zwolnieniu warunkowym – stara się normalnie żyć. Pewnego dnia prokurator, który go wsadził, składa mu propozycję nie do odrzucenia. Ma zabić psa, czyli wysoko postawionego funkcjonariusza. Jeśli wywiąże się z zadania, dostanie kasę i paszport, będzie mógł zwiać z kraju. Jeśli zwiedzie, wróci za kratki. Problem w tym, że Lulek nie jest już tym samym człowiekiem. Ma sześćdziesiąt lat z okładem, szwankuje mu wzrok, ręce mu się trzęsą. By wykonać zadanie, będzie musiał sobie znaleźć znacznie młodszego snajpera…

Tytuł Anatomia zła obiecuje wiwisekcję zbrodni, próbę podpatrzenia, dlaczego niektórzy ludzie decydują się zabijać. Na obietnicach się jednak kończy. W rzeczywistości mamy do czynienia ze „zwykłym” thrillerem o starszym panu oraz młodym żołnierzu, który łatwo daje się bajerować. I z nie do końca jasnych powodów zaczyna ufać staremu, siermiężnemu mężczyźnie w zdezelowanym samochodzie, który upiera się, że pracuje dla władzy. I że czasami trzeba coś zrobić nieładnego, bo ojczyzna tego potrzebuje. Wiarygodność tego wątku to najsłabszy element filmu, podobnie zresztą niedopracowane zakończenie.

Całość ogląda się jednak z zainteresowaniem. Obraz ma przyzwoite tempo i trzyma w napięciu. Dobrze wypadają aktorzy, zwłaszcza Stoiński, który tworzy realistyczny portret podstarzałego, dobrodusznego, ale i bezwzględnego mężczyzny, który za maską cynika skrywa naprawdę wiele. Pokazuje też Polskę, jaka powoli odchodzi w przeszłość, tandetną krainę bazarków, tanich agencji towarzyskich i źle ubranych, smutnych ludzi, którzy z reguły wszystko partaczą. Aluzje do powszechnie znanych wydarzeń, takich jak śmierć generała Papały czy incydent w Nangar Khel, są w sumie niepotrzebne. Anatomię zła i tak ogląda się jak oryginalną, ale fikcyjną historię. Z bardzo, bardzo słabym trailerem…

Zobacz, jeśli:
– Lubisz historie płatnych morderców
– Potrafisz docenić inność filmowych schematów
– Cenisz niezłe polskie kino – a to jest niezłe polskie kino

Odpuść sobie, jeśli:
– Wciąż wierzysz w inteligencję polskich żołnierzy
– Wierzysz w tzw. układ

Michał Zacharzewski

Anatomia zła, 2015, reż. Jacek Bromski, wyst. Krzysztof Stroiński, Marcin Kowalczyk, Michalina Olszańska, Piotr Głowacki, Andrzej Seweryn, Łukasz Simlat, Krzysztof Czeczot

Ocena: 6/10

Polub nas na Facebooku!

8 uwag do wpisu “Anatomia zła

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.