Mniejsze zło

Tam, gdzie rządzi partia, która kontroluje wszystko – od telewizji po wymiar sprawiedliwości – karierę robi się w jeden sposób. Lawirując. Kombinując. Załatwiając różne rzeczy sobie i innym. Tak było pół wieku temu, tak jest dziś, tak pewnie będzie za pół wieku, bo przecież naród szybko uczy się reguł gry i łatwo daje się w nią wciągnąć. Wie, że może swoje ugrać.

Mniejsze zło zaprasza na wycieczkę do PRL-u. Kamil Nowak (Lesław ŻurekZabawa, zabawa) to młody student, który marzy o literackim debiucie. Nie to, że lubi pisać. W sumie nawet nie przepada za pisaniem. Wie jednak, że opublikowanie kilku poczytnych książek wiąże się z pieniędzmi i prestiżem. Lepszym samochodem, większym mieszkaniem, szacunkiem kolegów. Dlatego warto to robić. Jedyny problem polega na tym, że Kamil nie bardzo umie pisać. Na studiach udaje zdolnego poetę, ale ma świadomość, że na dłuższą metę niczego w ten sposób nie osiągnie…

I tu pojawia się ojciec chłopaka (Janusz Gajos –   Kler, Tam i z powrotem). Człowiek, który bardzo umiejętnie radzi sobie w rzeczywistości lat osiemdziesiątych. Kamil postanawia pójść za jego przykładem. Wyzbyć się skrupułów. Dopuszczać się oszustw, nie bać się podłości, zostać jednym z tych cwaniaków, którzy dzięki sprytowi szybko pną się w górę. Oczywiście usprawiedliwia się sam przed sobą. Twierdzi, że wybiera „mniejsze zło”. Stara się wmówić sobie, że nikomu nie szkodzi. A jaka jest prawda?

Janusz Morgenstern – ekranizując powieść Janusza Andermana Cały czas – postanowił przypomnieć o kinie moralnego niepokoju, postawić bohatera przed dylematami, zderzyć z rzeczywistością. Założył, że PRL-owskie tło pełnić będzie jedynie rolę dekoracji, sam temat pozostaje przecież aktualny w każdych czasach i na każdej szerokości geograficznej. I udało mu się. Kamil jest osobą idealnie bezpłciową, prącą do przodu i pozwalającą, by rzeczywistość spływała po nim jak po kaczce. Nie decyduje się na współpracę ze służbami, ale też nie angażuje w działalność antykomunistyczną. Dopiero z czasem zaczyna rozumieć, że w życiu nie można być wiecznym konformistą.

To dobre kino. Jeden z tych filmów, z których można naprawdę sporo wysnuć – może nawet więcej niż założył reżyser. Warto docenić niezłe zdjęcia Andrzeja Ramlau i muzykę Michała Lorenca, wreszcie montaż Elżbiety Kurkowskiej nominowany do nagrody Orła. Szkoda, że wnioski płynące z opowieści nie są pozytywne. Świat aż tak bardzo się w ciągu ostatnich czterech dekad nie zmienił…

Zobacz, jeśli:
– Lubisz kino moralnego niepokoju
– Cenisz dylematy bohaterów

Odpuść sobie, jeśli:
– Nie cierpisz PRL-u
– Nie przepadasz za bezpłciowymi bohaterami

Michał Zacharzewski

Mniejsze zło, 2009, reż. Janusz Morgenstern, wyst. Lesław Żurek, Magdalena Cielecka, Janusz Gajos, Wojciech Pszoniak, Anna Romantowska, Tamara Arciuch, Borys Szyc, Edyta Olszówka, Władysław Kowalczyk, Olaf Lubaszenko, Krzysztof Kowalewski, Krzysztof Kolberger, Sylwia Oksiuta

Ocena: 7/10

Polub nas na Facebooku!

Reklama

4 uwagi do wpisu “Mniejsze zło

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.