27 sukienek

Przebojowa komedia romantyczna, która miała zrobić z Katherine Heigl wielką gwiazdę. Nie do końca się to udała. Żadna z późniejszych produkcji Heigl nie odniosła aż tak wielkiego sukcesu, samo zaś 27 sukienek – choć nosi miano klasyka – nie doczekało się kontynuacji. Cóż, może po prostu w szafie zabrakło miejsca…

Jane (Katherine HeiglLiberator 2) już 27 razy była druhną na ślubach swoich przyjaciółek i koleżanek. Sama nigdy jeszcze nie stanęła na ślubnym kobiercu i jest tym nieco rozczarowana, choć wesela kocha i nawet prasę im poświęconą czytuje. Podczas jednej z takich imprez poznaje przystojnego dziennikarza ślubnego, Kevina (James MarsdenGrizzly, Superman: Powrót), o bardzo cynicznym podejściu do życia. Mężczyzna wydaje się zainteresowany jej dorobkiem. Zamierza opisać ją jako „wieczną druhnę”…

Tymczasem do kraju wraca siostra Jane, Tess (Malin Akerman Dziewczyny śmierci, Rampage: Dzika furia). Poznaje szefa bohaterki, przystojnego George’a (Edward BurnsTydzień kawalerski), i szybko się w nim zakochuje. Z wzajemnością! Oczywiście sprzedaje mu lepszą wersję siebie, bez przerwy mu przytakuje i udaje, że lubi dokładnie to samo co on. Jane, która przez całe lata do niego wzdychała, czuje się rozczarowana tym, jak szybko rozwija się ich związek…

Film 27 sukienek nie zaskakuje. Akcja rozwija się w sposób całkowicie przewidywalny, za to wdzięczny i niekiedy autentycznie zabawny. Spora w tym zasługa właśnie Katherine Heigl, która doskonale radzi sobie z nieskomplikowaną rolą. Ba, wyciąga z niej więcej, niż jest w scenariuszu. Bywa słodka, czasami nawet naiwna, niekiedy też zbuntowana i zdesperowana. Poza tym dobrze wygląda – aż się nie chce wierzyć, że dotąd nie znalazła odpowiedniego faceta.

Schematy można tej produkcji wytknąć, ale nie ma takiej potrzeby. To miał być miły, lekki i przyjemny film na sobotnie popołudnie i taki właśnie jest. Anne Fletcher wyczarowała chemię pomiędzy bohaterami. Nie zagłębiła się w odmęty głupich bądź wulgarnych żartów. Opowiedziała prostą historię, którą każdy już w tej czy innej formie widział. Ale to jedna z tych historii, których zawsze przyjemnie się słucha…

Zobacz, jeśli:
– Lubisz komedie romantyczne
– Też masz dość roli druhny

Odpuść sobie, jeśli:
– Liczysz na oryginalną formułę

Michał Zacharzewski

27 sukienek, 27 Dresses, 2008, reż. Anne Fletcher, wyst. Katherine Heigl, James Marsden, Edward Burns, Malin Akerman, Krysten Ritter, Judy Greer, Alexa Havins, Maulik Pancholy

Ocena: 6/10

Polub nas na Facebooku i Twitterze.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.

Jedna uwaga do wpisu “27 sukienek

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.