Słodko gorzki

Słodko gorzki, obraz dość nietypowy dla twórczości Władysława Pasikowskiego, trafił do kin w 1996 roku. Miałem to szczęście, że zdawałem wtedy maturę. Tym samym byłem w podobnym wieku co bohaterowie filmu. Rozumiałem ich bolączki i znałem filozofię życiową, którą wyznawali. Dziś nieco wyraźniej widzę wady tej produkcji, ponadto mam wrażenie, że dla nowego pokolenia – urodzonego już po jej premierze – część jego atutów wyda się niezrozumiała.

Mat (Rafał MohrJulia wraca do domu, Diablo. Wyścig o wszystko) po powrocie z olimpiady językowej w Budapeszcie dowiaduje się, że jego szkolny kolega powiesił się na boisku do koszykówki. Choć chodzi razem do klasy, właściwie nie znali się. Bąbel trzymał się zawsze na uboczu, początkowo był nawet obiektem żartów, później po prostu go ignorowali. Teraz nawet ignorują jego śmierć. Mat ma wrażenie, że na nikim nie zrobiła ona większego wrażenia. Dlatego postanawia dowiedzieć się, czemu chłopak targnął się na życie…

Tak, Słodko gorzki to młodzieżowy kryminał. Wątek „śledczy” nie jest przesadnie skomplikowany i reżyser często gubi go, skupiając się na codziennym życiu bohaterów. To uczniowie przeciętnego warszawskiego liceum, przeżywający swoje pierwsze poważne miłości i rozczarowania. Mat zakochuje się w nowej uczennicy, Paulinie (Anita Werner), na którą zwracają uwagę też inni chłopcy. Jedni pozują na bossów, inni mają problemy w domu, kolejni szukają swojego miejsca w życiu. Wszyscy są zdani przede wszystkim na siebie. W Słodko gorzkim rodziców niemal zupełnie nie ma. Są nauczyciele. Niefajni.

Ten film jest zdecydowanie bardziej gorzki niż słodki. Niedostatki aktorskie i niekiedy bardzo drętwe dialogi Pasikowski  (Psy 3, Kurier) próbuje maskować nostalgicznym klimatem i dość wiarygodnym obrazem tego, jak kiedyś – w czasach przedinternetowych – wyglądało życie uczniowskie. Sęk w tym, że niewiele tego życia pokazuje. Przypomina jedynie, że dawniej ludzie częściej kontaktowali się, spędzali ze sobą dużo czasu, rozmawiali. Słuchali muzyki. W Słodko gorzkim jest jej wręcz za dużo, piosenki Tomka Lipińskiego pojawiają się w przypadkowych momentach i niczym teledyski trwają po kilka minut. Pachnie to Bollywoodem.

Kto przeżył liceum w latach 90., odnajdzie w Słodko gorzkim znajome klimaty i być może zatęskni za latami młodości. Młodsi widzowie mogą poczuć się rozczarowani niekonsekwencją gatunkową i w sumie banalnymi problemami bohaterów. Starsi odnajdą stałe tematy Pasikowskiego, cynizm i nihilizm, ale i męską przyjaźń. Jasne, finał ma swój ciężar gatunkowy, ale to zbyt mało, by pozwolić Słodko gorzkiemu dołączyć do grona najlepszych polskich produkcji lat dziewięćdziesiątych.

Zobacz, jeśli:
– Masz na oko 20 lat więcej niż ten film
– Lubisz kino Pasikowskiego

Odpuść sobie, jeśli:
– Liczysz na rasowy kryminał
– Nie cierpisz nieporadności aktorskiej i reżyserskiej

Michał Zacharzewski

Słodko gorzki, 1996, reż. Władysław Pasikowski, wyst. Rafał Mohr, Daniel Olbrychski, Anita Werner, Michał Dworczyk, Joanna Bajon, Jan Mancewicz, Joanna Orleańska, Magdalena Strużyńska, Bogusław Linda, Marek Kondrat, Stefan Popkowski, Jadwiga Jankowska-Cieślak, Ireneusz Czop, Cezary Pazura, Denis Delić, Olaf Lubaszenko, Artur Żmijewski

Ocena: 5/10

Polub nas na Facebooku i Twitterze.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.

 

5 uwag do wpisu “Słodko gorzki

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.