Julia wraca do domu

Choć film Agnieszki Holland Julia wraca do domu jest mniej znany, zasługuje na uwagę. To ciekawy dramat obyczajowy opowiadający poruszającą historię kobiety, która w trudnym momencie życia nieco się gubi. W sumie można ją zrozumieć. Ja też się pogubiłem – miałem wrażenie, że oglądam przedziwną mieszankę twórczości dwóch Krzysztofów, Zanussiego i Kieślowskiego.

Kanadyjka Julie (Miranda OttoEskorta, Ja, Frankenstein) wyjeżdża na narty ze swoimi ośmioletnimi bliźniakami, Nickiem i Nikolą. Chłopiec mdleje bez większego powodu, dlatego kobieta postanawia wrócić wcześniej do domu. W ten sposób odkrywa zdradę swojego partnera (William FichtnerJeździec znikąd). To nie jedyny cios, który ją czeka. Lekarze odkrywają u Nicka nieoperacyjnego guza, w dodatku z powodu uczulenia nie mogą zastosować chemii. Nie wiedza, jak pomóc chłopcu. Kobieta zabiera więc syna do rodzinnej Polski, gdzie urzęduje rosyjski uzdrowiciel Aleksiej (Lothaire BluteauDotknięcie ręki). Staje w kolejce po cud…

Trudno jednoznacznie określić, czym jest Julia wraca do domu. W filmie wątki realistyczne mieszają się z metafizycznymi, a ludzki dramat z gorącym romansem. Agnieszka Holland z jednej strony ucieka od kinowych schematów i poszukuje nowej formy wyrazu, z drugiej ładuje się w sentymentalizm, który wymagających widzów może odrzucić. Kto wie, może jest to skutkiem tego, iż historia ta wydarzyła się naprawdę. Holland usłyszała ją od swojej przyjaciółki, nieco zmodyfikowała i przeniosła na wielki ekran. Czuła, że musi ją opowiedzieć.

Film niewątpliwie podzieli publiczność. Jedni będą nim zachwyceni, docenią trudny temat i sprawne prowadzenie aktorów, także wnikliwą obserwację bohaterów. Inni będą narzekać na schematyczny obraz Polski oraz nieoczywiste zakończenie. Osobiście mam wrażenie, że Julia wraca do domu skierowana jest po prostu do bardzo określonego widza. Przede wszystkim kobiecego. Dlatego mężczyznom tak łatwo ten obraz odrzucić.

Zobacz, jeśli:
– Lubisz kino Agnieszki Holland
– Interesuje cię metafizyka wymieszana z realizmem

Odpuść sobie, jeśli:
– Oczekujesz wartkiej akcji
– Masz ochotę odpocząć i się odprężyć

Michał Zacharzewski

Julia wraca do domu, Julie Walking Home, The Healer, 2002, reż. Agnieszka Holland, wyst. Miranda Otto, William Fichtner, Lothaire Bluteau, Jerzy Nowak, Ryan Smith, Rafał Mohr

Ocena: 6/10

Polub nas na Facebooku!

Jedna uwaga do wpisu “Julia wraca do domu

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.