Kamienie na szaniec

To film antyharcerski i antyakowski, stwierdzili zaraz po premierze przedstawiciele jednej z harcerskich organizacji. Ich zdaniem w filmie Kamienie na szaniec brakowało „etosu polskiej konspiracji niepodległościowej oraz polskiego inteligenta zmagającego się z najeźdźcą i okupantem”, nie wspominając o harcerskich ideałach. Może właśnie dlatego dzieło Roberta Glińskiego ogląda się dobrze. To sprawnie nakręcone współczesne kino, o wiele przystępniejsze dla współczesnego młodego widza niż Akcja pod Arsenałem z 1977 roku.

Historia kilku przyjaciół z Szarych Szeregów wydaje się powszechnie znana. Książka Aleksandra Kamińskiego, spisana przez autora na podstawie relacji Zośki, była przez lata lekturą szkolną i nawet dziś cieszy się popularnością. Każdego roku pod warszawską kamienicę przy Al. Niepodległości 159 ściągają szkolne wycieczki. Składają kwiaty pod tablicą z nazwiskiem Rudego, zapalają znicze. Kamienie na szaniec trochę odbrązawiają tę postać. Pierwsza część filmu pokazuje wręcz, że chłopaki dobrze się bawią, dokuczając hitlerowcom. Tu zrzucą flagę, tam zagazują kino, gdzie indziej powieszą kukłę w niemieckim mundurze.

Jednak i oni szybko dojrzewają. Przekonują się, że beztroskie z pozoru wygłupy w rzeczywistości nie są zabawą, że łatwo jest zginąć. Przechodzą przemianę i zaczynają funkcjonować w grupie, dbać o jej członków, o swoich towarzyszy. Mają też normalne życie i to jest chyba cenne. Zamiast postaci pomnikowych w Kamieniach na szaniec pojawiają się zwykli chłopcy, którzy czasem się zakochują, innym razem się pokłócą, bywają nieśmiali, lekkomyślni czy nieposłuszni wobec dowódców. A potem Rudy dostaje się do niewoli i rozpoczyna się brutalna szkoła życia.

Kamienie na szaniec to film nakręcony z myślą o młodych ludziach, a więc efektowny, dynamiczny, pełen zaskakujących kadrów i nowocześnie zaaranżowanej muzyki, niekoniecznie pasującej do epoki. Na „ściągę” też się nie nadaje, gdyż niejednokrotnie odchodzi od tekstu Kamińskiego. Gliński (Kochaj i rób co chcesz, Świnki) bazuje na wspomnieniach Stanisława „Orszy” Broniewskiego i zapiskach historyka Tomasza Strzembosza. Nie zawsze trzyma się faktów, ale dzięki dobrym aktorom pierwszego planu potrafi przykuć uwagę. Szkoda, że brakuje mu czasu na odmalowanie relacji między bohaterami, na należyte wyeksponowanie Alka. Nie można mieć jednak wszystkiego.

Zobacz, jeśli:
– Masz kilkanaście lat
– Lubisz filmy o wojnie. Zwłaszcza te z polskiej perspektywy

Odpuść sobie, jeśli:
– Oczekujesz filmu mocno patriotycznego, takiego do oglądania na baczność
– Nie lubisz nowoczesności w tak poważnych tematach

Michał Zacharzewski

Kamienie na szaniec, 2014, reż. Robert Gliński, wyst. Tomasz Ziętek, Marcel Sabat, Kamil Szeptycki, Magdalena Koleśnik, Sandra Herbich, Wolfgang Boos, Wojciech Zieliński, Andrzej Chyra, Krzysztof Globisz, Danuta Stenka, Artur Żmijewski, Marian Dziędziel, Anna Dereszowska, Mariusz Jakus

Ocena: 6/10

Polub nas na Facebooku.
Spis naszych recenzji na serwisie Media Krytyk.

9 uwag do wpisu “Kamienie na szaniec

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.