Król życia

To nie jest ani dramat, ani komedia. To tak zwany feel good movie, choć człowiek po seansie jakoś specjalnie dobrze się nie czuje. Bo Król życia przypomina filmowy odpowiednik książek Paulo Coelho. Jednych zachwyci i oczaruje, innym wyda się płyciutki i zdecydowanie zbyt optymistyczny.

Edward (Robert WięckiewiczJa teraz kłamię, Jak pies z kotem)  to taki szablonowy, wiecznie sfrustrowany Polaczek. Niby robi karierę w korporacji i spędza niemal każdy dzień w szklanym warszawskim wieżowcu, ale dla swojego szefa (Krzysztof CzeczotKobiety mafii 2, Twarz) jest nikim. Ciężko haruje i nienawidzi swojej pracy. Nie cierpi też swoich sąsiadów, nie dogaduje się z żoną (Magdalena Popławska53 wojny, Jestem mordercą), jest niezadowolony ze wszystkiego, co ma. Może nie pije na umór, ale pali niemal na okrągło i do każdego zdania dolepia przekleństwo. Inaczej nie potrafi.

Aż pewnego dnia zalicza wypadek samochodowy i ląduje w szpitalu z obrażeniami głowy. I coś mu się w łepetynie przestawia. Nagle staje się królem pozytywu. Człowiekiem, który kocha życie i patrzy na świat przez różowe okulary. Odbudowuje relacje z przyjacielem z dzieciństwa (Bartłomiej TopaKler, Sługi boże), obecnie czynnym alkoholikiem, nawet ze spotykanym w windzie sąsiadem zaczyna się dogadywać. Zwrot akcji? Już był. Dalej naprawdę niewiele się dzieje. A jeśli coś się dzieje, to chwilami trąca banałem.

Pod względem technicznym film się broni. Uwagę zwracają niezłe zdjęcia (reżyser przez wiele lat pracował jako operator) oraz nietypowe efekty specjalne (patrz scena wypadku). Gorzej z dźwiękiem. W niektórych scenach trudno jest zrozumieć, co mówią aktorzy. To przypadłość typowa dla polskich filmów, będąca konsekwencją „szeleszczącego” języka, jakim się na co dzień posługujemy.

Król życia nie jest na szczęście durną komedią i pewnie niejednego wprawi w dobry nastrój. Inni zorientują się, że za przemianą bohatera stoi wypadek i że właściwie w każdej chwili może wrócić stare. Ja, szczerze mówiąc, na to właśnie czekałem. Nie kupiłem tego, co się stało z Edwardem. I nie wierzę, by można było tak nagle przewartościować całe swoje życie. W realu gość pozostałby pewnie gburkiem-korpoludkiem. Tylko że Król życia to nie real.

Zobacz, jeśli:
– Lubisz polskie kino
– Cenisz role Więckiewicza
– Masz ochotę na niebanalną komedię

Odpuść sobie, jeśli:
– Oczekujesz głębokiego, prowokującego filmu
– Nie cierpisz Coelho

Michał Zacharzewski

Król życia, 2015, reż. Jerzy Zieliński, wyst. Robert Więckiewicz, Magdalena Popławska, Bartłomiej Topa, Anna Niedźwiecka, Krzysztof Czeczot, Jerzy Trela, Jan Peszek, Rafał Zawierucha

Ocena: 5/10

Polub nas na Facebooku.

5 uwag do wpisu “Król życia

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.