To nie jest pierwszy film, w którym Jean-Claude van Damme pojawił się na ekranie. Jednak to w Krwawym sporcie belgijski aktor zagrał swoją pierwszą dużą rolę i to Krwawy sport zrobił z niego gwiazdę. Obraz wymieniany jest dziś jednym tchem wśród najważniejszych produkcji kina akcji lat 80., a więc obrazów takich jak Komando, Rambo czy Cobra. Niektórzy twierdzą nawet, że nie byłoby dzisiejszej popularności MMA, gdyby nie ten właśnie film.
Grupka chłopców włamuje się do domu mistrza nunjitsu Senzo Tanaki (Roy Chiao) i kradną jego katanę. Jeden z nich, Frank Dux (Jean-Claude van Damme – Mściciel, Oczy smoka), postanawia ją zwrócić i zostaje przyłapany przez właściciela. Tanaka nie przekazuje go policji. Będąc pod wrażeniem uczciwości wychowującego się na ulicy chłopaka postanawia go przygarnąć i nauczyć wszystkiego, co potrafi. Lata później Dux odwdzięczy mu się w nietypowy sposób.
Otóż zajmie miejsce zmarłego syna swojego sensei na kumite, nielegalnym turnieju sztuk walki w Hong-Kongu. To miejsce, w którym najlepsi wojownicy z całego świata, reprezentujący różne style i filozofie walki, mierzą się ze sobą na ringu. W obecności sędziego, ale przy wszelkich chwytach dozwolonych. Dux zaprzyjaźnia się z kilkoma amerykańskimi zawodnikami, a także dziennikarką Janice (Leah Ayers). Czeka go też pojedynek z obrońcą tytułu Changiem Li (Bolo Young), który stosuje nie do końca uczciwe chwyty…
Krwawy sport ma wszystkie wady i zalety produkcji z lat 80. – prostą, wręcz szczątkową fabułkę, banalny wątek miłosny, nieskomplikowane motywacje bohaterów, ale też efektownie nakręcone sceny walki, przemyślaną dramaturgię oraz dobrą muzykę z przebojowym „Fight to Survive” Stana Busha na czele. Nawet dziś, po latach, ogląda się go z przyjemnością. Jasne, Krwawy sport zestarzał się, niektórzy wojownicy budzą śmiech w miejsce podziwu. Ale i tak jest to film, który oddziałuje na widza. Zachęca go do poświęceń, pokazuje piękno walki. No i trzyma w napięciu.
Zobacz, jeśli:
– Nadrabiasz klasykę lat 80.
– Jesteś fanem sztuk walki
– Chcesz zobaczyć, jak walczy człowiek-małpa
Odpuść sobie, jeśli:
– Nie lubisz nadmiernych uproszczeń fabularnych
– Irytuje cię mordobicie w kinach
Michał Zacharzewski
Krwawy sport, Bloodsport, 1988, reż. Newt Arnold, wyst. Jean-Claude van Damme, Leah Ayers, Bolo Yeung, Donald Gibb, Roy Chiao, Philip Chan, Norman Burton
Ocena: 8/10
Polub nas na Facebooku!
10 uwag do wpisu “Krwawy sport”