Fantomas kontra Scotland Yard to trzecia odsłona historii Fantomasa, genialnego przestępcy jakby żywcem wyjętego z filmów o Jamesie Bondzie, niczym specjalnym nie zaskakuje. Bazuje na tych samych pomysłach co poprzednio i nawet powtarza niektóre gagi czy rozwiązania fabularne. Wciąż jednak bawi i zaskakuje, a Jean Marais i Louis de Funès błyszczą tak mocno, że trudno oderwać od nich wzrok.
Tym razem Fantomas (Jean Marais) postanawia opodatkować bogatych. Posiadaczom fortun stawia proste ultimatum – mają mu zapłacić, a jeśli tego nie zrobią, długo nie pożyją. Dziennikarz Fandor (znów Jean Marais) oraz niepoprawny komisarz Juve (Louis de Funes) wyruszają więc do Szkocji, by zastawić na niego pułapkę. Tamtejszy lord McRashley (Jean-Roger Caussimon) zgadza się z nimi współpracować, gdyż obawia się, że może zostać jedną z pierwszych ofiar Fantomasa…
Kto widział choć jedną część tego cyklu, wie już, czego się po Fantomas kontra Scotland Yard spodziewać. Juve zalicza jedną wpadkę za drugą i raz po raz wykazuje się nieludzką głupotą, Fandor daje się wodzić za nos, zaś Fantomas jak zwykle jest na wszystko przygotowany. I choć jak zwykle nie daje się złapać, to ostatecznym zwycięzcą zostaje… Louis de Funes. Dominuje on nad swoim ekranowym partnerem, mimo iż ten gra doskonale, i to aż dwie role. Podobno Jean Marais był z tego do tego stopnia niezadowolony, że kategorycznie odmówił wzięcia udziału w części czwartej.
Nam, Polakom, pozostaje Fantomas z Pana Samochodzika oraz ten z Arabeli. Francuzi puszą się też serialem z końca lat siedemdziesiątych, ze znakomitym Helmutem Bergerem w roli głównej. Z prób nakręcenia kinowego remake’u niewiele jednak wyszło, choć temat powracał co najmniej kilkukrotnie. Szkoda, choć z drugiej strony o przebicie duetu de Funes – Marais byłoby trudno…
Zobacz, jeśli:
– Znasz poprzednie odsłony
– Kochasz de Funesa
Odpuść sobie, jeśli:
– Nie lubisz francuskich komedii
– Twój teść to pan Tomasz (i też sinieje, jak się złości)
Michał Zacharzewski
Fantomas kontra Scotland Yard, Fantômas contre Scotland Yard, 1967, reż. André Hunebelle, wyst. Jean Marais, Louis de Funes, Mylene Demongeot, Jacques Dynam, Françoise Christophe, Jean-Roger Caussimon
Ocena: 7/10
Polub nas na Facebooku.
Spis naszych recenzji na serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.
Żandarm zawsze! Nie starzeje się i obojętnie która część niesie mnóstwo radości i śmiechu
PolubieniePolubienie