Jedna z ostatnich komedii króla francuskiej komedii, Louisa de Funesa. Już wtedy zmagał się z chorobą serca, pracował zbyt dużo i zbyt ciężko, nie dbał o siebie. Na planie Kapuśniaczka dawał z siebie wszystko, a jednocześnie przesączył tę opowieść refleksjami dotyczącymi starości. Kto wie, może właśnie z tego powodu twórcy zdecydowali się na archaiczną estetykę, bliższą filmom przedwojennym niż produkcjom z epoki E.T.?

W wiosce położonej gdzieś z dala od wielkich miast żyje sobie dwóch staruszków. Glaude (Louis de Funes – Wielka włóczęga, Gamoń) oraz Krzywus (Jean Carmet) spędzają całe dnie na piciu domowego wina i wspominaniu dawnych, lepszych czasów. Pewnego dnia na pobliskim polu ląduje statek kosmiczny. Jego pasażer (Jacques Villeret) może nie potrafi mówić po ludzku, ale okazuje się sympatycznym kompanem. I do tego bardzo lubi kapuśniak.

Tylko na pozór Kapuśniaczek jest nieskomplikowanym filmem o dwóch pijaczkach i facecie w idiotycznym, żółtym kombinezonie. W rzeczywistości widzowie dostają gorzką opowieść o tęsknocie za młodością, zwieńczoną w dodatku konstatacją, że owa młodość nie powróci. Wspomnienia są tylko wspomnieniami, często idealizowanymi, i nie ma co tracić czasu na pogoń za nimi. Lepiej docenić to, co jest teraz. Choćby przyjaźń, sugeruje reżyser Jean Girault.

Nostalgiczny charakter filmu pogłębia fakt, iż odtwórcy głównych ról już nie żyją. Pozostawili nam ciepłą i chwilami autentycznie zabawną komedię w stylu, który też już chyba należy do przeszłości. Podobnie jak bańki na mleko, gumowe wdzianka kosmitów, tandetne latające spodki…

Zobacz, jeśli:
– Lubisz francuskie komedie
– Kochasz de Funesa

Odpuść sobie, jeśli:
– Znasz ten film na pamięć
– Lubisz fajne efekty

Michał Zacharzewski

Kapuśniaczek, La soupe aux choux, 1981, reż. Jean Girault, wyst. Louis de Funes, Jean Carmet, Jacques Villeret, Claude Gensac

Ocena: 6,5/10

Polub nas na Facebooku.
Spis naszych recenzji na serwisie Media Krytyk.