Poprzedni film Agnieszki Holland – zrealizowany na podstawie powieści Olgi Tokarczuk i nagrodzony w Berlinie Pokot – nie spodobał się w Polsce. Okazał się zbyt nowoczesny w treści i formie. Nie trafił w gusta masowego widza i nie zachwycił rodzimych krytyków. Obywatel Jones bliższy jest na szczęście filmowi W ciemności. To bardzo dobrze zrealizowane kino w starym, nieco konserwatywnym stylu. Równie dobrze mogłoby powstać czterdzieści lat temu… oczywiście poza blokiem wschodnim.
Obywatel Jones opowiada prawdziwą historię z początku lat trzydziestych ubiegłego wieku, która radzieckim kacykom mogłaby się nie podobać. Główny bohater, Gareth Jones (James Norton – Linia życia), pracuje dla brytyjskiego premiera Lloyda George’a (Kenneth Cranham – Czarownica). Jako jeden z pierwszych doradców ostrzega go przed rosnącym zagrożeniem ze strony Hitlera. Jednocześnie przeżywa fascynację sowiecką Rosją, która przeżywa gwałtowny rozwój. W całym kraju powstają nowe zakłady i fabryki, rozwijają się linie kolejowe. Jak to możliwe? Jones postanawia dowiedzieć się tego na miejscu, to jest w Moskwie. Nie wie jeszcze, że miejscowe władze ukrywają przed światem wielki głód na Ukrainie, uznany później za ludobójstwo.
Hołodomor jest tylko jednym z tematów, które Agnieszka Holland podejmuje w Obywatelu Jonesie. Tematów – i to wciąż aktualnych – porusza znacznie więcej. Ot, chociażby kwestię lekceważenia przez przywódców mocarstw zagrożenia ze strony zwolenników systemów totalitarnych. Na pierwszy plan wysuwa się jednak uczciwość dziennikarska Jonesa zestawiona z ciężką pracą radzieckich propagandystów skutecznie wygłuszających nieprzychylne głosy. Wspiera ich opłacany przez Moskwę dziennikarz New York Timesa, Walter Duranty (Peter Sarsgaard – Eksperymentator, Siedmiu wspaniałych). Ilu współczesnych nam dziennikarzy również ma tajnych płatników, których interesy stara się reprezentować?
Obywatela Jonesa można więc rozpatrywać jako alegorię naszych czasów, obraz świata na krawędzi wojny, w którym ważnym orężem jest manipulacja. Dobitnie podkreśla to pojawiający się w kilku scenach George Orwell i jego wciąż powracający Folwark zwierzęcy, oparty podobno na artykułach Jonesa. Do ponurej historii sprzed lat Holland dorzuca sprawną reżyserię, dopracowaną scenografię i doskonałe kadry. To dlatego film tak dobrze się ogląda.
Zobacz, jeśli:
– Jesteś lemingiem, dziennikarzem lub fanem Holland
– Lubisz kino historyczne
Odpuść sobie, jeśli:
– Nie lubisz Ukraińców („ohydni banderowcy!”)
– Cenisz Stalina i dorobek ZSRR
– Produkujesz fake newsy
Michał Zacharzewski
Obywatel Jones, Mr. Jones, 2019, reż. Agnieszka Holland, wyst. James Norton, Vanessa Kirby, Peter Sarsgaard, Joseph Mawle, Kenneth Cranham, Krzysztof Pieczyński, Celyn Jones
Ocena: 8/10
Polub nas na Facebooku.
Spis naszych recenzji na serwisie Media Krytyk.
Jedna uwaga do wpisu “Obywatel Jones”