Sukces pierwszego polskiego serialu – Barbara i Jan – uruchomił telewizyjną machinę produkcyjną. Nie minął rok, a na ekranach czarno-białych odbiorników pojawiły się pierwsze odcinki kolejnej rodzimej produkcji. Łącznie powstało ich piętnaście i miały nieregularną długość – od dwudziestu trzech minut do blisko godziny. Bawiły publiczność, stawały się tematem rozmów, źródłem powiedzonek, ale też lansowały przeboje („Tak mi źle”).
Akcja filmu toczy się w przeciętnym warszawskim bloku przy ulicy Senatorskiej. Mieszka tutaj Paweł Jankowski (Krzysztof Musiał) wraz z rodzicami, Zofią (Irena Kwiatkowska) i Kazimierzem (Kazimierz Rudzki). Mieszkający piętro niżej Irena (Alina Janowska) i Henryk (Andrzej Szczepkowski) Kamińscy nie mają dzieci, jednak po pewnym czasie decydują się przyjąć pod dach kuzynkę Anulę (Elżbieta Góralczyk). Z Jankowskimi są zaprzyjaźnieni tak, jak tylko można było być zaprzyjaźnionym w PRL-u. W każdy odcinku pojawia się też mężczyzna zbierający suchy chleb dla konia (Jarema Stępowski), w wielu zaś wścibska sąsiadka Jaworska (Anna Jaraczówna).
Cechą charakterystyczną Wojny domowej są mocno zarysowane postacie. Paweł i Anula to typowe nastolatki zmagające się ze szkołą, niskim kieszonkowym i marzeniami o karierze muzycznej. Inteligentne, zwracające się nieraz bezpośrednio do widza, ale mające swoje nieraz pokrętne myślenie. Najmłodsza z dorosłych Irena ma z nimi najlepszy kontakt. Mąż pasuje do niej idealnie. Zofia to nadopiekuńcza matka, wiecznie wszystko kontrolująca pracownica miejskiej pralni, z kolei Kazimierz to były jeniec oflagu, sztywny i skrępowany zasadami dobrego wychowania, co też jest źródłem humoru.
Każdy odcinek opowiada inną historię. Raz pojawia się teściowa z Ciechanowa i wprowadza masę chaosu w życie Jankowskich, kiedy indziej przyjeżdża kuzyn z Anglii, człowiek, który nigdy nie widział prawdziwej polskiej zimy. Raz trzeba iść do szkoły na wywiadówkę, kiedy indziej kroi się koncert, jest też konkurs młodych talentów, trójki klasowe i dzień matki, który kończy się zdemolowaniem całego mieszkania przez panów. Bo sporo tu dawnego PRL-u, ścisłego podziału ról damsko-męskich, ale i rozpadających się samochodów, pustych sklepów i absurdów życia codziennego.
Atrakcją są aktorzy i celebryci pojawiający się w poszczególnych odcinkach. Miga Zbigniew Cybulski, pojawiają się Lucjan Kydryński i Irena Dziedzic, także młodziutka Zofia Merle. Do tego Wiesław Michnikowski, Bohdan Łazuka, Wojciech Siemion, Mieczysław Czechowicz, Hanka Bielicka czy Jan Kobuszewski i Marian Kociniak jako hydraulicy. Anglika po Warszawie oprowadza Jacek Fedorowicz, zaś jazdy na nartach uczy Bogumił Kobiela. Do tego dochodzi Warszawa z epoki, często nieprzypominająca tej dzisiejszej.
Najlepsze jest to, że Wojna domowa wciąż bawi. I to dobrze bawi. Mimo upływu pięćdziesięciu lat aktorzy imponują werwą, a dialogi skrzą humorem. Niezłe wrażenie robią też wstawki nagrywane w tekturowym studio, ilustrujące wyobrażenia bohaterów. To dowód, że twórcy bawili się z formą i byli świadomi najnowszych zachodnich trendów. Aż żal patrzyć na niektóre współczesne seriale, które nie dorastają Wojnie domowej do pięt…
Zobacz, jeśli:
– Nie widziałeś (a jest za darmo na VOD!)
– Lubisz oldschool
Odpuść sobie, jeśli:
– Nie oglądasz rzeczy w czarnobieli
– Nie msz poczucia humoru
Michał Zacharzewski
Wojna domowa, 1965, reż. Jerzy Gruza, wyst. Irena Kwiatkowska, Kazimierz Rudzki, Krzysztof Musiał, Alina Janowska, Andrzej Szczepkowski, Elżbieta Góralczyk, Jarema Stępowski
Ocena: 8,5/10
Polub nas na Facebooku!
4 uwagi do wpisu “Wojna domowa S01 (serial)”