Nieskomplikowana, gadana historia. Dwoje młodych, mocno wstawionych ludzi spotyka się w Night Owls w barze. Widzimy końcową fazę ich krótkiej znajomości – Madeline (Rosa Salazar – Alita: Battle Angel, Przedszkolanka) zaprasza Kevina (Adam Pally – Niezły Meksyk, Co ty wiesz o swoim dziadku) do domu, gdzie spędzają upojną noc. No, nie całą. Grubo po północy Kevin postanawia się ewakuować, znajduje na biurku zdjęcie swojego szefa i mentora, uwielbianego w mieście trenera futbolu amerykańskiego Willa (Peter Krause – Sześć stóp pod ziemią).
Jeden telefon do asystenta i sprawa się wyjaśnia. Kevin rzeczywiście jest w domu przełożonego, zaś Madeline jest jego psychofanką. Kilka lat wcześniej spędziła z Willem jedną noc i od tego czasu nie daje mu spokoju. Trzeba ją po prostu odstawić do domu. Problem w tym, że dziewczyna… właśnie połknęła kilkanaście pigułek środka uspokajającego. Kevin dowiaduje się, że musi postawić ją na nogi. I na pewno nie wzywać karetki pogotowia, gdyż skandal mocno zaszkodziłby Willowi, jego małżeństwu, interesom, drużynie.
Tak, Night Owls to film gadany. Kevin musi spędzić noc z Madaline, ale w zupełnie inny sposób niż pierwotnie planował. Zadanie ma proste: nie może dopuścić, by dziewczyna zasnęła. W związku z tym próbuje ją zagadać na śmierć. Problem w tym, że oboje są z zupełnie innych parafii. On to typ stateczny, pracoholik marzący o karierze trenerskiej i podziwiający Willa za sukcesy sportowe. Ona to niespokojna dusza, imprezowiczka zrażona do świata i znająca wiele niekoniecznie fajnych tajemnic ich gospodarza.
Nieźle się ogląda ten film, lubi się tych bohaterów i ich kłótnie. Reżyser Charles Hood czuje rytm toczącej się rozmowy i nie przynudza. Kiedy trzeba, zaskakuje informacjami albo przynajmniej śmieszy. Szkoda tylko, ze Kevin jest dość antypatyczny. To nie jest facet, z którym przeciętny mężczyzna będzie się identyfikował. Przynajmniej do czasu, gdy wyrwie się ze swojej skorupy i udowodni, że ma w sobie resztki człowieczeństwa. Night Owls sięga jednak głębiej, do analizy pozycji lokalnego idola. A że wrzuca w opowieść zbyt wiele zbiegów okoliczności? Cóż, to jest do wybaczenia.
Zobacz, jeśli:
– Lubisz filmy gadane
– Chętnie przysłuchujesz się damsko-męskim rozmowom
Odpuść sobie, jeśli:
– Nie lubisz nieco teatralnego kina (jedność miejsca i w sumie czasu)
– Myślisz, że to komedia
Michał Zacharzewski
Night Owls, 2015, reż. Charles Hood, wyst. Adam Pally, Rosa Salazar, Rob Huebel, Tony Halke, Peter Krause
Ocena: 6/10
Polub nas na Facebooku!