Liczby nie kłamią. Pierwsza część Hot Shots! przyniosła producentom siedem razy więcej pieniędzy niż kosztowało jej wyprodukowanie. Decyzję o nakręceniu kontynuacji podjęli kilka dni po jej premierze, zatrudnili tego samego reżysera oraz sprawdzonych aktorów. Zmienili tylko temat opowieści. Zamiast natrząsać się z Top Gun, na cel wzięli sobie serię Rambo.
Pułkownik Denton Walters (znany właśnie z Rambo Richard Crenna) wyrusza do niewielkiej buddyjskiej wioski położonej na bezdrożach Tajlandii, by przywrócić do służby odpoczywającego tam Toppera (Charlie Sheen – W krzywym zwierciadle: Strzelając śmiechem). Tylko on może pokierować oddziałem straceńców, który ma uratować grupę, która miała uratować grupę, która miała uratować grupę amerykańskich zakładników uwięzionych w Iraku rządzonym przez sadystycznego Saddama Husseina (Jerry Haleva).
Oczywiście Rambo to nie jedyny film, z którego twórcy się natrząsają. Właściwie to robią sobie jaja ze wszystkich ważnych ówczesnych produkcji, włącznie z Nagim instynktem, Czasem Apokalipsy, Zakochanym kundlem czy Kickboxerem. W obsadzie pojawia się Rowan Atkinson (Johnny English: Nokaut) oraz Miguel Ferrer (Coco), a Lloyd Bridges (Czy leci z nami pilot) tym razem wciela się w rolę prezydenta. I znów, tak jak poprzednio, dowcipy dominują nad fabułą. Scenarzyści wystrzeliwują je niczym z karabinu maszynowego, bardzo często trafiając w punkt.
Niełatwo jest ocenić parodie. To nie są filmy, które bazują na dobrym aktorstwie, przemyślanym scenariuszu czy efektach specjalnych. Ich cel stanowi rozśmieszenie widza. Tylko i wyłącznie. Ja na Hot Shots 2 śmiałem się, ale podejrzewam, że ten rodzaj humoru może kogoś nie bawić. Na pewno jest to obraz znacznie wyższych lotów niż nieudane 30 nocy paranormalnej aktywności z opętaną przez diabła dziewczyną z tatuażem czy Legenda Najniesamowitszego Maximusa. Ato już coś!
Zobacz, jeśli:
– Lubisz parodie
– Chcesz zobaczyć Rowana Atkinsona z czasów Jasia Fasoli
Odpuść sobie, jeśli:
– Nie śmieszy cię przepychanie nosem klopsika… jak w Zakochanym kundlu
– Nie chcesz zobaczyć filmu, w którym w jednej scenie ginie więcej ludzi niż w całym Komando
Michał Zacharzewski
Hot Shots 2, Hot Shots! Part Deux, 1993, reż. Jim Abrahams, wyst. Charlie Sheen, Lloyd Bridges, Valeria Golino, Richard Crenna, Brenda Bakke, Miguel Ferrer, Rowan Atkinson, Martin Sheen
Ocena: 7/10
Polub nas na Facebooku!
jak ja szczerze nie znoszę tych wszelkiego rodzaju parodii 🙂
PolubieniePolubienie
Współczesnych też nie trawię. Ale klasyki – jak najbardziej.
PolubieniePolubienie