Historia jak z życia wzięta. Pochodząca z niewielkiego angielskiego miasteczka Annie (Rose Byrne – Piotruś Królik, Stażyści) jak młoda dziewczyna związała się z pełnym pasji Duncanem (Chris O’Dowd – Technicy magicy). Obiecali sobie, że nigdy się nie ożenią i nie będą mieli dzieci. Wtedy wydawało jej się to całkiem rozsądne. Jednak minęło piętnaście lat i dziewczynie nieco zmieniły się priorytety. Nie jest pewna, czy dalej kocha Duncana, który poza niezłymi wykładami z literatury ma do zaoferowania światu jedynie swoją miłość do popularnego przed laty wokalisty Tuckera Crowe (Ethan Hawke – 24 godziny po śmierci, Maudie). Faceta, który nagrał jedną płytę i rozpłynął się w powietrzu. Kto wie, może pasa kury w Andach albo prowadzi przytułek dla albinosów na ulicach Bombaju?
I oto płyta wszystko zmienia. Płyta z wczesnymi wersjami piosenek Tuckera, która nie wiadomo skąd pojawia się u Duncana. On jest nią zachwycony, Annie rozczarowana. Po kłótni obydwoje umieszczają jej recenzje na forum internetowym Tuckera Crowe. I zupełnie nieoczekiwanie z dziewczyną kontaktuje się ktoś, kto podaje się za zaginionego wokalistę. Początkowo tylko chwali jej przemyślenia, jednak z czasem zaczyna regularną korespondencję. Dlaczego zapomniany muzyk postanowił wyjść z ukrycia? Prawdopodobnie przez dzieci, których narobił dużo i nigdy nie był obecny w ich życiu. Nagle zapragnął to zmienić…
Mimo tego poważnego tematu Też go kocham pozostaje lekką komedią romantyczną. Odpowiada za nią Nick Hornby, popularny angielski pisarz i scenarzysta, od lat całkiem skutecznie bawiący tamtejszą publiczność. Hornby nigdy nie szedł na łatwiznę. Starał się uniknąć fabularnych schematów znanych z amerykańskich produkcji. Również i tu bohaterowie są starsi i uczucie nie spada na nich z nieba. Rodzi się powoli, z rozmów, spotkań, a przede wszystkim z mailowej korespondencji. I jest trochę na przekór, bo przecież to Duncan kochał Tuckera Crowe, a nie Annie. Zresztą równie ważnym elementem opowieści jest rozpad związku tej pierwszej pary. Związku, w którym coś się wypaliło.
Bardzo przyjemnie ogląda się ten film i po projekcji jest o czym porozmawiać. Zwłaszcza że Peretz kończy opowieść w nietypowym miejscu i pozostawia otwarte zakończenie. Jasne, chwilami idzie na łatwiznę, zwłaszcza w schematycznym portretowaniu muzyków, a niektórych wątków w ogóle nie kończy. Opisując nieco starszych niż zazwyczaj bohaterów pozbawia Też go kocham gorących emocji. Cel jednak spełnia. Widz wychodzi z kina uśmiechnięty. Zadowolony. Wierzący w miłość. Czyż nie taki jest podstawowe założenie komedii romantycznych?
Zobacz, jeśli:
– Lubisz komedie romantyczne z Ethanem Hawke
– Oraz angielski humor
Odpuść sobie, jeśli:
– Szukasz różowości, endorfinek, szaleństw
– Liczysz, że Duncan zacznie naprawiać komputery
Michał Zacharzewski
Też go kocham, Juliet, Naked, 2018, reż. Jesse Peretz, wyst. Rose Byrne, Ethan Hawke, Chris O’Dowd, Jimmy O. Yang, Lily Newmark
Ocena: 6,5/10
Polub nas na Facebooku!
6 uwag do wpisu “Też go kocham”