Papierowe miasta

Jake Schreier (Robot i Frank) zaprasza nas w Papierowych miastach na takie samo osiedle, na którym wychowali się bohaterowie Cudownych lat. Czasy są jednak inne: wojna w Wietnamie należy do przeszłości, a dzieciaki częściej niż przed telewizorami siadają przed laptopami i komputerami. Mają też nowoczesne komórki i zupełnie inne poglądy na życie. Jedno nie zmienia się w chłopakach. Znów beznadziejnie zakochują się w dziewczynach z sąsiedztwa.

Q (Nat WolffWszyscy moi mężczyźni) zadurzył się w Margo (Cara DelevingneTulipanowa gorączka, Valerian i Miasto Tysiąca Planet) we wczesnym dzieciństwie. Przez kilka lat byli nierozłączni, jednak później ich drogi rozeszły się. Kochająca przygody dziewczyna dołączyła do najpopularniejszych dziewczyn w szkole, zaś nieśmiały i raczej ostrożny chłopak zasilił armię looserów. Wszystko zmieniło się pewnej nocy, kiedy Margo znów zapukała do jego okna. Potrzebowała samochodu wraz z kierowcą, by zemścić się na swoim byłym chłopaku. Q wszedł w ten pomysł jak w masło.

Pomysłowa i całkiem zabawna zemsta to wstęp do dużo poważniejszej opowieści o miłości, przyjaźni, „wpasowywaniu się” i szukaniu swojego miejsca w życiu. Nie bez powodu – autorem książki, na której bazie powstał film, jest ten sam John Green, któremu świat zawdzięcza głośną powieść Gwiazd naszych wina. Spodziewać się można słodko-gorzkiej opowieści o dojrzewaniu, lekkiej i zabawnej, a jednocześnie nie takiej głupiej, jak spora część współczesnych komedii dla nastolatków. To, że pojawiają się tu nerdy, odstawione laseczki i głośne imprezy, nic przecież jeszcze nie oznacza!

Szkoda więc, że od początku czujemy, iż Margo nie pasuje do Q. Jej na nim ewidentnie nie zależy, a i on chyba nie do końca jest przekonany, co należy zrobić. W efekcie Papierowe miasta nie poruszają tak jak powinny. Zresztą Schreier w paru momentach uderza w fałszywe tony, chociażby z zagadką i jej prawdziwym przekazem. Oferuje tym samym film przeciętny, którego zakończenie jest jedynym wyróżnikiem. Na pewno nie przejdzie do historii kina ani nawet nie stanie na tej samej półce co Gwiazd naszych wina. Życie…

Zobacz, jeśli:
– Lubisz opowieści o nerdach i kujonach
– Wybierasz się do Orlando (rejony Jefferson Park)

Odpuść sobie, jeśli:
– Liczysz na głębokie, poruszające kino
– Albo chociażby na klasyczną love story

Michał Zacharzewski

Papierowe miasta, The Paper Towns, 2015, reż. Jake Schreier, wyst. Nat Wolff, Cara Delevingne, Austin Abrams, Justice Smith, Halston Sage, Jaz Sinclair, Kendall McIntyre, Marta Martin

Ocena: 5/10

Polub nas na Facebooku!

2 uwagi do wpisu “Papierowe miasta

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.