Szukając sprawiedliwości

Wiele mil od cywilizacji i zaledwie jeden przystanek metra od Manhattanu. Brooklyn. To tu właśnie wychował się Gino Felino, bohater Szukając sprawiedliwości, czwartego filmu fabularnego Stevena Seagala (Nico, Naznaczony śmiercią). Dziwić mogą trzy rzeczy. Po pierwsze, bohater jak zwykle się mści. Po drugie, Seagal ma już swoje charakterystyczne grymasy, którymi irytuje po dziś dzień. Po trzecie wreszcie, to całkiem niezły film sensacyjny z szybką akcją i dobrze zrealizowanymi scenami walk!

Gino jest policjantem i wraz ze swoim wieloletnim partnerem Bobbym tropi kartele narkotykowe. Komuś się widać narażają, bo pewnego słonecznego dnia niejaki Richie Madano (William ForsytheEchoes of War) zabija Bobby’ego na oczach jego żony i dzieci. Richie jest kumplem bohaterów z lat dziecinnych, ale poszedł w używki i coś mu odbiło. Chwilę później zabija przypadkową kobietę i razem ze swoimi zbirami ucieka do Brooklynu. Gino nie zamierza ściągać go przed oblicze sądu. Chce wyrównać rachunki na ubitej ziemi.

Akcja rozwija się w sposób schematyczny, ale widowiskowy. W Szukając sprawiedliwości nie brakuje bowiem efektownych bijatyk, strzelanin oraz pościgów samochodowych. Tempo jest szybkie, dialogi niezbyt skomplikowane, a dawka brutalności odpowiednio duża. Steven Seagal na szczęście wciąż jest w wysokiej formie i nie ma zbędnych kilogramów. W większości walk uczestniczy osobiście, nie pozwala kaskaderom zarobić także podczas innych scen akcji. Inna sprawa, że kiedy pojawia się na planie, nie ma jeszcze czterdziestu lat. Dziś ma 66, a mimo to wciąż każą mu biegać i kopać.

Gdzieś w tle podziwiamy obraz Nowego Jorku końca lat osiemdziesiątych, miasta brudnego, trawionego przez korupcję i nie radzącego sobie z przestępczością. Film kręcono, kiedy do władzy doszedł właśnie burmistrz Rudy Giuliani. Dopiero szykował się do walki o bezpieczne ulice. Szukając sprawiedliwości świetnie się w obrazy z jego kampanii wpasowało. Pokazało kierunek obrany przez władzę. Zero tolerancji. Zdecydowanie działania nade wszystko.

Zobacz, jeśli:
– Lubisz wczesne filmy Seagala
– Chcesz zobaczyć, jaki był kiedyś Nowy Jork
– Nie wierzysz, że Seagal kiedyś nie był tłusty

Odpuść sobie, jeśli:
– Nie lubisz kina akcji
– Znudzone miny Seagala irytują cię

Michal Zacharzewski

Szukając sprawiedliwości, Out of Justice, 1991, reż. John Flynn, wyst. Steven Seagal, William Forsythe, Jerry Orbach, Gina Gershon

Ocena: 7,5/10

Polub nas na Facebooku!

 

4 uwagi do wpisu “Szukając sprawiedliwości

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.