Boże Narodzenie wcale nie jest najpiękniejszym okresem w roku. Jeśli wierzyć twórcom takich horrorów, to właśnie podczas Gwiazdki Pierwotne Zło wydostaje się na wolność i robi wszystko, by ludziom dokuczyć. Czasami przybiera postać wrednych stworków – choćby w kultowym Gremliny rozrabiają czy pochodzącym sprzed kilku lat Krampusie. Niekiedy jednak znacznie lepiej się maskuje.
Bohaterem Better Watch Out jest „prawie trzynastoletni” Luke, który niczym słynny Kevin zostaje ze starszą o pięć lat opiekunką sam w domu. Plan ma prosty. Chce dziewczynę spić, a potem uwieść. Oczywiście dzieli się tym pomysłem ze swoim najlepszym kumplem, nerdem Garretem. Wieczorem, kiedy rodzice wychodzą na imprezę, zaczyna wprowadzać swój plan w życie. Niezbyt skutecznie, bo okazuje się, że Ashley ma już chłopaka i w ogóle nie jest Luke’em zainteresowana. Jakby tego było mało, wokół domu zaczyna krążyć tajemnicza postać. Czy to możliwe, by był to ex-chłopak Ash?
Film rozpoczyna się niczym klasyczna komedia dla dorastających nastolatków i przez kilkanaście minut wydaje się zwykła historią nieudolnego dzieciaka, który bardzo chce przeżyć swój pierwszy… choćby pocałunek. Potem – dość nieoczekiwanie – zamienia się w kino z gatunku home invasion, czyli opowieść o bezwzględnych przestępcach prześladujących bohaterów w ich własnych domach. Robi się tajemniczo i niebezpiecznie, lecz twórcy mają jeszcze dla widzów kilka zaskakujących niespodzianek.
Całość jest naciągana, jednak dzięki komediowej atmosferze (nomen omen typowej dla gwiazdkowych horrorów) obraz ogląda się z zainteresowaniem. Ma odpowiednie tempo, sporo nawiązań do klasyki gatunku, a do tego bawi się z widzem. Aktorsko nie porywa, choć Olivia DeJonge dwoi się i troi, by uwiarygodnić historię. Z całkiem niezłym rezultatem – mimo swoich wad film wyróżnia się na skromnym w ostatnich miesiącach horrorowym poletku. Miłośnicy krwawych historii powinni go docenić.
Michał Zacharzewski
Uważaj, kochanie, Better Watch Out, USA-Australia 2016, reż. Chris Peckover, wyst. Levi Miller, Olivia DeJonge, Ed OxenBould, Virginia Madsen
Ocena: 5,5/10
Polub nas na Facebooku!
4 uwagi do wpisu “Uważaj, kochanie”