Zawsze wyobrażałem sobie genialnych informatyków jako ludzi młodych i bezczelnie zdolnych, może nieco oderwanych od życia. Jack Stanfield (Harrison Ford – Zew krwi, Paranoja) kompletnie nie pasuje do tego obrazu. Facet jest grubo po sześćdziesiątce, ma żonę i dzieci, a mimo to zaprojektował i częściowo zaprogramował tytułowy Firewall – system obronny strzegący najważniejszych tajemnic Landrock Pacific Bank z Seattle. Wkrótce przekonuje się, że zapomniał o jednym elemencie. Sporej słabości stworzonego przez siebie systemu. Jest nią on sam.
Kumpel z pracy przedstawia go w knajpie swojemu znajomemu. Cox (Paul Bettany – Kod da Vinci, Piękny umysł) okazuje się szantażystą. Terroryzuje Stanfielda pistoletem i zabiera się z nim do domu. Tam czekają już jego ludzie. Oczywiście stawiają żądania: bohater ma przelać na wskazane przez nic konto po dziesięć tysięcy dolarów z dziesięciu tysięcy kont najbogatszych klientów banku. Jack ma zaledwie kilka godzin na obejście własnego systemu, zrealizowanie przelewów i umiejętne zatarcie śladów. Jeśli popełni błąd bądź się nie wyrobi, zginie nie tylko on, ale równie jego żona (Virginia Madsen – Niebieski tygrys, Uważaj, kochanie), a może nawet dzieci…
Sensacyjna intryga opowiadająca o podstarzałym hakerze rozłazi się nieco w szwach. Osoby mające pojęcie o systemach bankowych zauważą tu kilka błędów logicznych, niewiarygodnych rozwiązań i zwykłych niekonsekwencji (nie wymienię ich, by nie psuć zabawy tym, którzy się na ochronie kont nie znają – wtajemniczeni znajdą listę bezsensów w sieci). Większym problemem jest brak napięcia. Firewall to jeden z tych filmów, które za specjalnie nie angażują. Ogląda się go bez większych emocji.
Moim zdaniem Richard Loncraine nie wykorzystał potencjału oryginalnego pomysłu. Mógł w sposób intrygujący i co najważniejsze zaskakujący opowiedzieć o zdolnym hakerze próbującym wywieść bandytów w pole – nie zrobił tego, bo finał łatwo tu przewidzieć. Mógł pójść w stronę home invasion i pokazać, do czego jest zdolny człowiek broniący swojej rodziny – też nie zdołał. W efekcie Firewall to po prostu przeciętne kino sensacyjne. Ani szczególnie widowiskowe, ani też emocjonujące. Dalekie od filmów, do których przez długie dekady Ford przyzwyczajał widzów…
Zobacz, jeśli:
– Lubisz filmy o hakerach
– Cenisz Harrisona Forda
Odpuść sobie, jeśli:
– Znasz się na systemach bankowych
– Oczekujesz emocji!
Michał Zacharzewski
Firewall, 2006, reż. Richard Loncraine, wyst. Harrison Ford, Paul Bettany, Virginia Madsen, Mary Lynn Rajskub, Robert Patrick, Robert Forster, Nikolaj Coster-Waldau
Ocena: 5,5/10
Polub nas na Facebooku i Twitterze.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.
3 uwagi do wpisu “Firewall”