W 2003 roku wydawnictwo Croma publikuje debiutancką powieść Krystiana Bali Amok. Jej główny bohater, tłumacz i intelektualista Chris, w dosadny sposób opisuje swoje alkoholowe i erotyczne przygody. Książka zdobywa jednak niewielką popularność. Krytycy wyrażają się o niej niepochlebnie, choć niektórzy zauważają podobieństwa do słynnego Zwrotnika Raka. Nieoczekiwanie opisaną historią zaczyna interesować się policja. Okazuje się, że opis zbrodni z powieści niemal do złudzenia przypomina morderstwo, do którego doszło kilka lat wcześniej we Wrocławiu. Nieznany szerzej pisarz z dnia na dzień staje się głównym podejrzanym, a jego książka – bestsellerem…
Aż dziwne, że tak długo trzeba było czekać na zainteresowanie filmowców sprawą Bali. Wreszcie stało się – Kasia Adamik nakręciła Amok z Mateuszem Kościukiewiczem, Łukaszem Simlatem oraz Zofią Wichłacz w rolach głównych, zaś Amerykanie – Prawdziwe zbrodnie z Jimem Carreyem oraz Robertem Więckiewiczem. Może trudno w to uwierzyć, ale polska wersja jest o wiele lepsza. W zwarty i intrygujący sposób opowiada o nietypowym śledztwie. Troszkę manipuluje faktami, ale potrafi przykuć uwagę widza. Głównym bohaterem czyni bowiem policjanta i skupia się na śledztwie.
Jacek Sokolski wraca na służbę po załamaniu związanym ze śmiercią dziecka, rozwodzie i próbie wyleczenia choroby alkoholowej. Na rozgrzewkę dostaje anonim, który wydaje się głupim żartem – ktoś twierdzi, że nierozwiązane morderstwo wrocławskiego biznesmena zostało opisane w książce. Sokolski rusza tym tropem i szybko dociera do Bali. Mężczyzna twierdzi, że mieszkał w pobliżu miejsca, gdzie znaleziono zamordowanego, interesował się śledztwem i dlatego je opisał. Jest gotowy współpracować, pomóc w śledztwie. No i skąd zna szczegóły, których policja nie ujawniała?
Kasia Adamik umiejętnie buduje gęstą atmosferę. Pokazuje świat brudny, mroczny, niemal zupełnie pozbawiony kolorów. Poruszające się w nim postacie przypominają chwilami żywe trupy. Jedynie Bala się wyróżnia. Pewnością siebie, luzem, chęcią życia. Można odnieść wrażenie, że po mistrzowsku rozgrywa prowadzących śledztwo policjantów. Jako filozof z wykształcenia wydaje się znacznie inteligentniejszy od ludzi, którzy z trudem mocują się ze słowem pisanym (wprowadzając do filmu element humorystyczny). Bala w prosty sposób zwraca na siebie uwagę, przebija się do mediów, wzbudza zainteresowanie książką. Zdobywa to, czego od początku chciał – sławę. I wszystko doskonale kontroluje. Może więc tylko ściemnia? Może jest niewinny, tylko jedzie po bandzie? Bawi się? A jeśli rzeczywiście zabił?
Te pytania towarzyszyć będą widzom do końca projekcji, a nawet i po niej. Proces miał przecież charakter poszlakowy. Bali udowodniono winę, ale pewności nie ma, że zabił biznesmena. Amok odpuszcza jednak sobie przepychanki sądowe. Adamik tworzy zagadkę i zostawia nas z nią samych. Dlatego film trudno nazwać rasowym kryminałem. To thriller, który mimo licznych uproszczeń i kilku ogranych patentów zasiewa w sercu niepokój…
Michał Zacharzewski
Amok, reż. Kasia Adamik, wyst. Mateusz Kościukiewicz, Łukasz Simlat, Zofia Wichłacz, Zbigniew Stryj, Mirosław Haniszewski, Jan Peszek
Ocena: 6,5/10
Polub nas na Facebooku!
Spis naszych recenzji na serwisie Media Krytyk.
6 uwag do wpisu “Amok (2017)”