Szalony Jack to trzymający w napięciu film sensacyjny, który pewnie i był zbyt słaby na kina, ale wśród klientów wypożyczalni kaset video cieszył się sporą popularnością. Doczekał się nawet dwóch kontynuacji, choć żadna z nich nie powtórzyła sukcesu oryginału. Nie miały ani tego rozmachu, ani tak znanych nazwisk w obsadzie…

Groźny terrorysta Ivan Getz (Christopher Plummer – 12 małp) szykuje akcję życia. Chce podłożyć ładunki wybuchowe na lodowcu położonym w Górach Skalistych i spuścić lawinę na położony poniżej ośrodek wypoczynkowy, wcześniej okradając jego gości. Wszystko już dokładnie zaplanował, zatrudnił fachowców do pomocy, dokonał niezbędnych przygotowań i obliczeń. Nie przewidział jednego. Właśnie do tego ośrodka przyjedzie na wypoczynek policjant z Chicago, Jack Wild (Thomas Ian Griffith – xXx). I już pierwszego dnia pozna atrakcyjną instruktorkę KC (Nastassja Kinski – Rewolucja)…

Tu szybko zaczyna się dziać. Terroryści przejmują ośrodek i grabią wypoczywających ze szczególnym uwzględnieniem pewnego mafioso, a Jack – niczym John McClane w Szklanej pułapce – systematycznie likwiduje jednego agresora za drugim. I robi to całkiem sprawnie, potwierdzając talent reżysera do kręcenia scen akcji. Szalonemu Jackowi brakuje jednak poczucia humoru Bruce’a Willisa i jego dystansu do kreowanej roli. Scenariusz nie jest najmądrzejszy i należałoby potraktować go z przymrużeniem oka… Tego nieco tu brakuje.

A zatem Szalony Jack to Szklana pułapka dla ubogich. Mniej znani aktorzy, tańsze efekty specjalne, nieco gorszy scenariusz. Z drugiej strony to taki całkiem przyzwoity zamiennik, który na bezrybiu może całkiem skutecznie zastąpić oryginał. W latach 90. odniósł sukces i choć zdążył się zestarzeć, to jako kino klasy B – takie mocno guilty pleasure – sprawia frajdę.

Zobacz, jeśli:
– Chcesz zobaczyć tanią wersję Szklanej pułapki
– Wybierasz się do górskiego kurortu na narty

Odpuść sobie, jeśli:
– Nie lubisz kina klasy B
– Masz uczulenie na kanadyjskie filmy sensacyjne

Michał Zacharzewski

Szalony Jack, Crackerjack, Agent of Destruction, 1994, reż. Michael Mazo, wyst. Thomas Ian Griffith, Christopher Plummer, Nastassja Kinski, Frank C. Turner, Vladimir Kulich, Richard Sali, Frank Cassini, George Touliatos, Lisa Bunting, Duncan Fraser, Mike Crestejo

Ocena: 6/10

Polub nas na Facebooku i Twitterze.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.