Gwiezdny przybysz

Lata osiemdziesiąte są kopalnią złota dla miłośników science-fiction. Kręcono wówczas filmy, które dziś byłyby uważane za znakomite. W dodatku wiele z nich przetrwało próbę czasu. Gwiezdny przybysz również – to niegłupie, a przede wszystkim wzruszające kosmiczne romansidło z bardzo dobrą rolą Jeffa Bridgesa. Szkoda, że telewizje tak niechętnie je wznawiają.

W 1977 roku w przestrzeń kosmiczną wyrusza sonda Voyager 2, niosąc zaproszenie na Ziemię dla wszelkich rozumnych ras i istot. Szybko zostaje odebrane i już po kilku latach na orbicie pojawia się statek należący do pozaziemskiej cywilizacji. Jednostka zostaje zestrzelona i rozbija się gdzieś leśnych ostępach Wisconsin. Pilotujący jej przybysz dociera do domu owdowiałej kobiety (Karen AllenPoszukiwacze zaginionej Arki) i tam, korzystają z odnalezionego DNA, przybiera postać jej zmarłego męża (Jeff BridgesSiódmy syn, Źle się dzieje w El Royale).

Gwiezdny przybysz dysponuje siedmioma kulami pozwalającymi mu naginać rzeczywistość. Pierwszą z nich wykorzystuje, żeby poinformować swoją rasę o zagrożeniu i poprosić o pomoc. Za pomocą drugiej wyznacza trasę do punktu, w którym ma się z nimi spotkać. A że miejsce to znajduje się w Arizonie, przybysz postanawia skorzystać z pomocy przerażonej i zdecydowanie niechętnej mu kobiety. Razem z nią wyrusza w podróż, która pozwoli im zmienić sposób myślenia o sobie nawzajem.

Słynący z krwawych horrorów John Carpenter tym razem opowiedział prostą i wzruszającą historię o łagodnym przesłaniu. Świetnie dobrał aktorów i oszczędnie korzystał z efektów specjalnych. Liczył, że nakręci przebój, jednak finansowo Gwiezdny przybysz nie oczarował. Nie sprostał konkurencji, co nie oznacza jednak, że zawiódł publiczność. Jeszcze przez wiele lat był cytowany przez innych twórców, a dobre oceny krytyków i ciepłe opinie widzów nie pozostawiały wątpliwości – powstał naprawdę dobry film, jedna z wielu produkcji, które zdefiniowały lata osiemdziesiąte.

Zobacz, jeśli:
– Lubisz historie gwiezdnych przybyszów
– Nie lubisz mieszania wątków kosmicznych i romantycznych
– Potrafisz docenić niezwykłą muzykę Jacka Nitzsche

Odpuść sobie, jeśli:
– Znasz nakręcony parę lat później serial pod tym samym tytułem
– Starmanem powinien być dla ciebie David Bowie

Michał Zacharzewski

Gwiezdny przybysz, Człowiek z gwiazd, Starman, 1984, reż. John Carpenter, wyst. Jeff Bridges, Karen Allen, Charles Martin Smith, Richard Jaeckel, Robert Phalen, Tony Edwards, Ted White, Dirk Blocker

Ocena: 8/10

Polub nas na Facebooku.
Spis naszych recenzji na serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.

2 uwagi do wpisu “Gwiezdny przybysz

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.