Do trzech razy sztuka. Raz się udało, drugi raz się udało, to za trzecim razem musi się nie udać. I rzeczywiście – Godziny szczytu 3 są wyraźnie gorsze od dwóch poprzednich części. Trudno jednak nazwać je porażką. Spora dawka humoru w połączeniu z szybką akcją zawsze się sprawdzają. Nawet jeśli na ekranie nie widać zaskakująco wysokiego jak na tę produkcję budżetu (140 milionów dolarów).
Poprzednie części opowiadały o dwóch wyjątkowo niedobranych policjantach, statecznym inspektorze Lee z Hong Kongu (Jackie Chan) i nieco szalonym detektywie Carterze z Los Angeles (Chris Tucker). Zmuszeni do współpracy, okazywali się parą nie do zatrzymania. Teraz znów mają problemy. Lee wraz z przełożonym przywozi na policyjny szczyt informacje o pobycie mitycznego szefa triad, niejakiego Shy Shena. Niestety, przekazanie informacji zakłóca snajper…
Akcja Godzin szczytu 3 toczy się w Paryżu, co pozwoliło twórcom przygotować kolejną porcję żartów bazujących na różnicach kulturowych. Siłą rzeczy pojawia się tu niecierpiący Amerykanów taksówkarz i tancerka z nocnego klubu, wreszcie nieco szurnięty komisarz lokalnej policji (w tej roli świetny Roman Polański). Cała reszta to już powtórka z rozrywki – Carter bez przerwy gada, zaś Lee pokazuje swoje niezwykłe umiejętności akrobatyczne.
Bo Godziny szczytu 3, podobnie jak wcześniejsze odsłony serii, stoją Jackie Chanem. W 2007 roku aktor wciąż był w doskonałej formie i potrafił zawstydzić niejednego kaskadera. Każda scena z jego udziałem zapiera dech w piersiach i jednocześnie bawi. Tucker stara się mu partnerować i dzięki swojej niewyparzonej gębie wypada całkiem nieźle, ale nie ma wiele do zaoferowania poza kilkoma zabawnymi żartami.
Mimo lekkiej zadyszki film wciąż bawi i potwierdza wysoki poziom serii. Nie dziwią więc powracające raz po raz plany nakręcenia kontynuacji. Pozostaje pytanie, czy Chan nie jest już za stary do swoich popisów (które mocno ostatnio ograniczył) i czy Tucker wciąż potrafi śmieszyć. I czy obaj zgodzą się wrócić do swoich ról, bo na razie jeszcze się na to nie zdecydowali…
Zobacz, jeśli:
– Kochasz tę serię
– Potrafisz docenić kaskaderskie popisy Chana
– Tucker cię śmieszy
Odpuść sobie, jeśli:
– Nie przepadasz za Polańskim
Michał Zacharzewski
Godziny szczytu 3, Rush Hour 3, 2007, reż. Brett Ratner, wyst. Jackie Chan, Chris Tucker, Max von Sydow, Hiroyuki Sanada, Yvan Attal, Yûki Kudô, Noémie Lenoir, Tzi Ma, Henry O, Roman Polański, Philip Baker Hall
Ocena: 6,5/10
Polub nas na Facebooku.
Spis naszych recenzji na serwisie Media Krytyk.
2 uwagi do wpisu “Godziny szczytu 3”