Podobno wegetarianie wszystkich nas przeżyją. Jedzą zdrowiej, taniej, a na dodatek bardziej ekologicznie. Mimo to właśnie wegetarianin ginie w The Young Cannibals jako pierwszy. Bo hamburgery trzeba jeść, jak dają
Początek jest nieco zakręcony. Pewien chłopak uprowadza swoją dziewczynę ze szpitala psychiatrycznego i dołącza do grupki młodych ludzi wypoczywających na kempingu. Wkrótce dołącza do nich lokalny myśliwy, który zaprasza ich na smakowite hamburgery. Z ludziny… To nie przypadek. Okazuje się bowiem, że w pobliskich lasach mieszka potwór, który pożera kanibali, ale też tylko kanibale mogą go zobaczyć. Rozpoczyna się polowanie…
The Young Cannibals to kolejny tandetny horror, w którym grupka młodych ludzi biega po nocy po lesie, wrzeszczy i daje się siekać. Zupełnie jak w Blair Witch, Z lasu czy Ruin Me. Dziur fabularnych jest tu bez liku, podobnie naciąganych dialogów, ale przynajmniej od czasu do czasu pojawia się napięcie. Spora w tym zasługa potwora ścigającego bohaterów. Zamiast skorzystać z tandetnej CGI, twórcy filmu postawili na tradycyjne sztuczki. Zaprojektowali odpowiednio efektowny strój, w który przebrali jednego z aktorów. Efekt jest niezły.
Fani horrorów docenią sporą ilość odniesień do kultowych produkcji sprzed lat. Jak książka, to Smętarz dla zwierzaków. Jak breloczek do kluczy, to z maską Jasona Voorheesa. Jak sznurek z praniem, to golfik Freddy’ego. Fajne, ale to nie wystarczy, by zamaskować niedociągnięcia, by ukryć niski budżet oraz brak czasu na dopracowanie scenariusza. Życie…
Zobacz, jeśli:
– Lubisz tanie, niezależne horrory
– Cenisz kino brytyjskie
Odpuść sobie, jeśli:
– Oczekujesz krwi, napięcia, efektów
– Nie lubisz zbyt ciemnych filmów
Michał Zacharzewski
The Young Cannibals, 2019, reż. Kris Carr, Sam Folwer, wyst. Megan Purvis, Samuel Freeman, Benjamin Sarpong-Broni, Hannah Louise Howell, Kim Spearman
Ocena: 4/10
Polub nas na Facebooku!