To niby film dla dzieci, ale nie wiem, czy chciałbym, by zaprzyjaźnione ze mną dzieci go oglądały. Pewnie niewiele z niego zrozumieją i będą zadawać po seansie bardzo dziwne pytania. Pogubią się albo wpadną w depresję. Na pewno nie poczują tego magicznego dziecięcego pierwiastka, który usiłował zawrzeć w swoim pełnometrażowym debiucie Jacek Piotr Bławut.
Smutny to Dzień czekolady, bo i smutne bywa życie dziecka. Siedmioletnia Monika przeprowadza się z rodzicami do domku na prowincje. Czeka ją nowa szkoła i nowi przyjaciele, ale nie bardzo chce ich szukać. Tęskni za babcią, która od lat mieszka na Hawajach. A przynajmniej tak jej powiedzieli rodzice, kiedy staruszka umarła. Do dziś dziewczynka nie chce zaakceptować prawdy. Raz po raz ucieka z domu z mocnym postanowieniem pojawienia się gdzieś na Oahu i przejścia pod okiem staruszki krótkiego kursu tańca hula. Kiedy zaś nie ucieka, zakopuje się w liściach, tak by świat jej nie widział.
Jej nowy sąsiad, Dawid, tylko pozornie wydaje się szczęśliwszy. Mieszka sam z mamą, gdyż po śmierci jego młodszej siostry tata przestał sobie radzić i wyprowadził się z domu. Został po nim między innymi zegar z kukułką. Mieszka w nim tajemniczy człowiek, który bardzo lubi czekoladę. Do tego kilku pożeraczy tego, co już było. Wszak do przeszłości nie da się wrócić. Została pożarta. Zniknęła jak ci, którzy umarli. Czas zatrze po nich wspomnienia, zostaną tylko przedmioty. Tym samym dzieciaki odgradzają się od żyjących dorosłych…
To film dla dzieci, ale temat porusza ważny. Dzień czekolady opowiada bowiem o radzeniu sobie przez najmłodszych z żałobą, o przyjaźni i potrzebie zrozumienia rzeczy niezrozumiałych. Szkoda trochę, że nie zagłębia się w temat – dorosłych sprowadza do roli martwiących się, choć jednocześnie beztroskich staruszków, zaś samą tęsknotę za przeszłością do kolejnych wędrówek napędzanych buntem. Świat magiczny – ten ukryty za zegarem – pełni rolę dekoracji, gdyż niewiele wnosi do opowieści, podobnie zresztą jak sam Pożeracz Czasu. A pani psycholog przedstawiona jako wiedźma? Ot, niewykorzystany pomysł, który tylko może zaszkodzić tym dzieciom, które akurat psychoterapii potrzebują.
Fajnie, że powstał film dla dzieci, który nie razi banałem i nie straszy tandetnymi efektami specjalnymi. Szkoda, że nie oferuje choćby części tego, co podsuwał pod nos książkowy oryginał. Próba stworzenia ambitniejszej produkcji dla maluchów jedynie owe maluchy odstraszy. Zrazi do kina…
Zobacz, jeśli:
– Lubisz koty i Tomasza Kota
– Cenisz ponure filmy dla dzieci
Odpuść sobie, jeśli:
– Liczysz na lekką i zabawną rozgrywkę
– Lubisz sprawnie łapać to, co reżyser chciał przekazać
Michał Zacharzewski
Dzień czekolady, 2018, reż. Jacek Piotr Bławut, wyst. Julia Odzimek, Leo Stubbs, Dawid Ogrodnik, Katarzyna Kwiatkowska, Witold Dębicki, Magdalena Cielecka, Barbara Kurzaj, Tomasz Sobczak, Tomasz Kot
Ocena: 4/10
Polub nas na Facebooku!
6 uwag do wpisu “Dzień czekolady”