Ten film to dowód łatwości, z jaką twórcy z Hollywood mieszają gatunki, wątki i tematy. Obraz Gregory Hoblita Częstotliwość łączy w sobie elementy kryminału i dramatu science-fiction, a jednocześnie przypomina o bliskości łączącej ojca z synem oraz o bohaterstwie strażaków – temacie zawsze modnym w amerykańskim kinie. W dodatku skutecznie unika fałszywych tonów i sprawia, że człowiekowi robi się cieplej na sercu. Dlaczego Polacy tak nie potrafią?
W 1999 roku detektyw John (Jim Caviezel – Nieznani) nie radzi sobie z życiem. Rozstaje się z dziewczyną i ma problemy w pracy, wyraźnie nie jest szczęśliwy. Pewnego dnia znajduje w schowku CB radio swojego ojca (Dennis Quaid – Był sobie pies, Mój własny wróg), strażaka, który trzydzieści lat wcześniej zginął w pożarze magazynu. Nieoczekiwanie za sprawą anomalii pogodowych udaje mu się z nim połączyć i przesłać mu w przeszłość ostrzeżenie. Frank nie umiera. W ostatniej chwili ratuje swoją skórę. To pociąga za sobą liczne zmiany w czasoprzestrzeni. Między innymi we współczesności pojawia się seryjny morderca…
Dla Johna ojciec zawsze był kimś ważnym. Wzorem, przyjacielem, partnerem licznych zabaw. Chłopiec bardzo przeżył jego przedwczesną śmierć i nawet jako człowiek dorosły nie potrafił się odnaleźć. Wierzył, że uratowanie tacie życia sporo zmieni, że matka znów będzie szczęśliwa, a on sam nie popełni błędów, które ma na koncie. Dopiero później zrozumiał, że każda akcja ma swoje skutki. I jako policjant zmuszony jest posprzątać to, co nabałaganił. Poprowadzić śledztwo w dwóch planach czasowych. I w tym właśnie punkcie szwankuje logika Częstotliwości. Frank nie ginie w pożarze, więc morderca zabija kilkanaście osób. Losy kilkudziesięciu zostają w ten sposób zmienione. Jednak konsekwencje zmian wydają się dotyczyć jedynie owego mordercy.
Nie zmienia to sprawy, że jako opowieść o bliskości ojca i syna Częstotliwość uderza w odpowiednie struny. Film potrafi wzruszyć, ale i zaskoczyć, jako kryminał trzyma w napięciu. Nic dziwnego, że dwa lata temu powstał również serial na motywach tej opowieści. Został ciepło przyjęty przez krytyków, ale nie zdobył takiej popularności, na jaką liczyli producenci. Szkoda, bo choć to remake, zawsze dostarczał kapki oryginalności na coraz bardziej sztampowym ryneczku telewizyjnym.
Zobacz, jeśli:
– Lubisz dramaty, kryminały, science-fiction
– Masz ochotę na niebanalną opowieść z niepokojącym morałem
Odpuść sobie, jeśli:
– Nie lubisz bajeczek science-fiction
– Często szukasz w kinie błędów logicznych i nieopisanych konsekwencji działań
Michał Zacharzewski
Częstotliwość, Frequency, 2000, reż. Gregory Hoblit, wyst. Dennis Quaid, Jim Caviezel, Shawn Doyle, Elizabeth Mitchell, Noah Emmerich
Ocena: 7/10
Polub nas na Facebooku!
5 uwag do wpisu “Częstotliwość”