Interesy i ekscesy

Lata osiemdziesiąte najwyraźniej nie pociągają filmowców. No bo jak inaczej wytłumaczyć decyzję Charlesa Matthau, który umiejscowił akcję ekranizację powieści Interesy i ekscesy dekadę wcześniej niż chciał jej autor, Elmore Leonard. A to nie byle jaki autor. Gdyby nie on, nie byłoby takich klasyków jak Jackie Brown, Dorwać małego czy Mr Majestyk. Uzasadnienie decyzji? Nie widzę. No bo przecież nie mogło chodzić o ekstrawaganckie dekoracje wnętrz i muzykę funk wylewającą się z ekranu.

Główny bohaterem pozostał policjant Chris Mankowski (Billy BurkeZmierzch), obecnie zawieszony w macierzystymi wydziale i mieszkający w domu swojego ojca. Pewnego dnia poznaje piękną Gretę (Sabina Gadecki), która oświadcza, że została zgwałcona przez wpływowego producenta filmowego (i nie chodzi tu o Weinsteina). Ów producent, obowiązkowo neurotyczny Woody (Crispin Glover), porusza się w towarzystwie niezbyt rozgarniętego ochroniarza (Michael Jai WhiteMroczna dzielnica, Mortal Kombat: Legacy) i ma brata Marka (Andy Dick). Dawni przyjaciele Woodego ze studiów, Robin (Breanne Racano) i Skip (Christian Slater – Alone in the Dark), usiłują tymczasem skłócić ich ze sobą i zgarnąć trochę kasy.

Owszem, łatwo się w tym pogubić. Może dlatego kryminalna intryga została przecięta humorem. Bardzo przewidywalnym. Każdy bohater zostaje przedstawiony za pomocą jednego czy dwóch żartów, które mają go scharakteryzować. Problem w tym, że żarty nie zawsze są najwyższych lotów. Niektóre zwyczajnie nie śmieszą, inne mają długą brodę lub są zwyczajnie przekombinowane. Takie śmieszkowanie sobie nie tylko nie poprawia odbioru Interesów i ekscesów, ale dodatkowo zabija jakikolwiek klimat.

Mam też dziwne wrażenie, że scenarzyści wyjątkowo brutalnie potraktowali materiał źródłowy. Opowiedziana historia nie jest bowiem spójna, brakuje scen, które wyjaśniłyby motywacje bohaterów albo spróbowały w sposób logiczny zaskoczyć widza. Samo zatrudnienie znanych aktorów – a pojawia ich się paru na ekranie – to zdecydowanie zbyt mało, by Interesy i ekscesy docenić. No bo co tu doceniać? Wszyscy maczali palce w zmarnowaniu potencjału niezłej skądinąd powieści.

Zobacz, jeśli:
– Cenisz powieści Elmore Leonarda
– Lubisz filmy ze znanymi aktorami

Odpuść sobie, jeśli:
– Nieśmieszne dowcipy tylko cię wkurzają
Billy Burke skończył się na Zmierzchu

Michał Zacharzewski

Interesy i ekscesy, Freaky Deaky, 2012, reż. Charles Matthau, wyst. Billy Burke, Christian Slater, Michael Jai White, Bill Duke, Sabina Gadecki, Mark Saul, Crispin Glover, Tom Arnold

Ocena: 4/10

Polub nas na Facebooku!

Jedna uwaga do wpisu “Interesy i ekscesy

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.