Atak paniki

Podobno Paweł Maślona zafundował nam w Ataku paniki czarną komedię, przy której widzowie bawią się do łez. Sprytnie połączył kilka wątków w całość i umiejętnie zaskoczył widzów przyzwyczajonych do schematycznych, liniowych produkcji. Stworzył jeden z najlepszych polskich filmów ostatnich lat! Problem w tym, że musiałem widzieć zupełnie inną produkcję. Bliższą dramatowi niż komedii i raczej przeciętnie złożoną w całość. Gorzką, choć czasami też zabawną. I żeby nie było – całkiem dobrze zagraną.

Opowieści jest kilka. Oto para wracająca z Egiptu zajmuje miejsce tuż obok obcokrajowca, któremu paszcza się nie zamyka. Wszystko zmienia się, kiedy w samolocie dochodzi do turbulencji. Innego dnia w innym miejscu w restauracji spotyka się byłe małżeństwo. Wspominają przeszłość, dobre i złe chwile, choć on nie bez powodu umówił się na te spotkanie. Z kolei u domu jednego z kilkunastolatków pojawia się marihuana. Nie działa aż do czasu, gdy jeden z nich sięgnie po więcej. Jest też wesele, na którym ktoś straszy przez telefon kelnera, a także pracująca w seks-kamerce dziewczyna, do której wpadają nieproszone przyjaciółki.

W każdej historii pojawia się lęk, wręcz panika. W każdej pojawiają się słabe, wręcz patologiczne zachowania, chwilami godne bohaterów Botoksu. Kelner wyżywa się na swojej matce, obraża ją wulgarnie niemalże przez cały czas. Mężczyzna z Egiptu zrobi wszystko dla swojego szefa, nie ma krzty charakteru. Para z restauracji irytuje swoimi zachowaniami, jakąś dziwną grą, którą ze sobą prowadzi. Dzieciakami zaś nikt się nie interesuje. Historie przeplatają się co kilka chwil, dążąc do własnej kumulacji. Często kumulacji bardzo przeciętnej, pozbawionej zaskoczenia czy choćby dowcipu. Jak na komedię Atak paniki jest zdecydowanie zbyt mało śmieszny.

Byłoby źle, gdyby nie parę udanych żartów oraz kilka wspomnianych już istotnych problemów, które poruszyli twórcy. Obok toksycznych relacji rodzinnych oraz chronicznego wręcz braku asertywności (u większości bohaterów) docenić też należy oryginalność opowiadanych historii, mimo wszystko dość rzadkich w polskim kinie. No i aktorów, którzy porządnie się spisują. Jednak zachwyty odłożyłbym na później. To moim zdaniem nie jest aż tak dobry film, jak się o nim mówi.

Zobacz, jeśli:
– Kochasz filmy nowelowe
– Szukasz obrazów, które dotykają istotnych problemów
– Lubisz sunąć na fali znanych polskich krytyków

Odpuść sobie, jeśli:
– Naprawdę chcesz się pośmiać

Michał Zacharzewski

Atak paniki, 2017, reż. Paweł Maślona, wyst. Artur Żmijewski, Dorota Segda, Nicolas Bro, Magdalena Popławska, Grzegorz Damięcki, Aleksandra Pisula, Justyna Kokot, Daniel Guzdek, Magdalena Turczeniewicz

Ocena: 6/10

Polub nas na Facebooku!
Spis naszych recenzji na serwisie Media Krytyk