Maria Skłodowska-Curie

To nie jest bryk. Osoby, które chcą dowiedzieć się więcej o życiu słynnej warszawianki, poznać jej dorobek naukowy i zrozumieć, dlaczego uważa się ją za jedną z najwybitniejszych kobiet w historii, nie mają tu czego szukać. Maria Skłodowska-Curie to kameralny dramat skupiający się na życiu osobistym bohaterki w czasach, w której płeć była znaczącą przeszkodą w karierze naukowej.

Poznajemy ją, kiedy otrzymuje nagrodę Nobla. Mieszka wówczas w Paryżu i z ukochanym mężem prowadzi działalność naukową. Starają się między innymi zbadać przydatność radu w leczeniu raka. Nieoczekiwanie Piotr Curie ginie pod kołami powozu konnego. Dla Marii to trudny okres żałoby, a także walki o naukową spuściznę oraz prawo do kontynuowania badań. Dla wielu naukowców jako kobieta nie zasługuje na taki zaszczyt. Przykładowo wybitny fizyk Emile Amagat wypowiada się o niej z pogardą, choć nie wiadomo, czym na to zasłużyła. Einstein z kolei jest nią zachwycony, choć ich spotkanie niewiele wnosi do filmu.

Obowiązki zawodowe Maria musi łączyć z opieką nad ukochanymi dziećmi. Wsparciem okazuje się dla niej asystent męża, Paul Langevin, przystojny, żonaty mężczyzna. Pomiędzy tymi dwojgiem budzi się z czasem pożądanie. Ich romans będzie skandalem, który wstrząśnie Paryżem. Dla widza będzie skazą na wizerunku Skłodowskiej, skazą, która nada jej wymiaru ludzkiego. Film nie miał być bowiem pomnikiem wybudowanym wybitnej fizyczce, a intymnym portretem niezależnej kobiety z początków XX wieku.

Całości brakuje nie tylko lekkości, ale i spójności. Opowieść sprawia wrażenie chaotycznej, wiele scen niewiele wnosi do opowieści, pełni rolę artystycznych wtrętów bądź wręcz pięknych, lecz pustych obrazów. Jako obraz żałoby Maria Skłodowska-Curie przegrywa z Jackie o pięć długości, jako film o emancypacji kobiet nie ma startu do Ukrytych działań. Bryk też to nie jest, spokojnie można by Skłodowską zastąpić inną osobą. Bronią się za to zdjęcia, gra aktorska Karoliny Gruszki (mówiącej przez cały czas po francusku), wreszcie muzyka Bruna Coulaisa. Kiedy jednak  ktoś spyta, kim jest ta Skłodowska, odpowiedzieć trzeba – do książek waść!

Michał Zacharzewski

Maria Skłodowska-Curie, reż. Marie Noelle, wyst. Karolina Gruszka, Arieh Worthalter, Charles Berling, Izabela Kuna, Daniel Olbrychski, Malik Zidi, Jan Frycz

Ocena: 4,5/10

Polub nas na Facebooku!
Spis naszych recenzji na serwisie Media Krytyk
.

4 uwagi do wpisu “Maria Skłodowska-Curie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.