xXx: Reaktywacja

Wyniki finansowe ostatnich odsłon filmu Szybcy i wściekli przekonały ich gwiazdę, aktora Vina Diesela, że przepis na sukces jest banalnie prosty. Wystarczą odpowiednio fantazyjne, kompletnie nierealistyczne sceny akcji, jajcarskie dialogi oraz przyjaźń łącząca bohaterów, fanów sportów ekstremalnych. Wystarczy dodać do tego plejadę gwiazd w epizodach oraz fajną muzykę, by ludzie walili do kin drzwiami i oknami. Przeciętny odbiór filmu xXx: Reaktywacja chyba ostudzi jego zapędy i czwartej części xXx raczej się nie doczekamy…

Fakt jest jednak faktem. Xander Cage po trzynastu latach nieobecności wrócił. Miał ku temu powody. Jego szef, Gibbons, zginął trafiony spadającym satelitą komunikacyjnym. Tajemniczy przestępca przejął bowiem kontrolę nad gadżetem, które pozwala wykorzystywać unoszące się w przestrzeni kosmicznej urządzenia jako niezwykle precyzyjne bomby dowolnego zasięgu. NSA nie ma nikogo, kto mógłby rozwikłać tę zagadkę, wykryć i unieszkodliwić terrorystę. I tu do akcji wkracza właśnie Xander Cage. Gość wie, z kim porozmawiać, by dowiedzieć się wszystkiego. Po drodze będzie jednak musiał zmierzyć się z grupą Xianga, który również zamierza położyć łapy na wspomnianym gadżecie.

To, co bawiło na początku wieku, nie sprawdza się już w 2017 roku. Naciągane sceny akcji – choć oczywiście widowiskowe – już nie wywołują emocji i pewnie nielicznych widzów śmieszą. Nierealistyczny, wyjątkowo „luźny” styl bycia bohatera sugeruje, że cała historia dobrze się skończy, źli zostaną ukarani, świat uratowany, zaś Xander specjalnie się tym nie zmęczy. Samo to „macho do kwadratu” wydaje się zresztą dawno już obśmianym anachronizmem. Niezbyt dobre wrażenie robią również sztampowe dialogi i przewidywalne żarty. Trochę szkoda Diesela, który rolami w Ryzyku czy Lojalności ponad wszystko zasugerował, że jest dobrym aktorem. Ostatnio kompletnie o tym zapomniał.

Nie oznacza to, że na xXx: Reaktywacja nie można się dobrze bawić. To idealny film na piątkowe popołudnie, pozbawiony sensu, dynamiczny, efektowny i odprężający, nie zmuszający do myślenia. W sobotę nie będzie się już go pamiętać. Może nawet lepiej.

Michał Zacharzewski

xXx: Reaktywacja, xXx: Return of Xander Cage, reż. D.J. Caruso, wyst. Vin Diesel, Donnie Yen, Tony Jaa, Deepika Padukone, Kris Wu, Ruby Rose, Nina Dobrev, Neymar, Toni Collette, Samuel L. Jackson, Ice Cube

Ocena: 5,5/10

Polub nas na Facebooku!
Spis naszych recenzji na serwisie Media Krytyk
.

9 uwag do wpisu “xXx: Reaktywacja

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.