Kim jest Thomas Wolfe? Dziś nikim. To nieznany przeciętnemu czytelnikowi pisarz, autor kilku zaledwie przedwojennych powieści, który lata później stał się idolem pokolenia bitników czy chociażby Philipa Rotha. Film Geniusz przypomina o nim światu, choć wskazuje również na inną osobę, która stała za jego sukcesem. To Maxwell Perkins, wpływowy redaktor z wydawnictwa Scribner, który nadał kształt powieściom Wolfe’a.

Wolfe długo szukał wydawnictwa. Każde mu odmawiało. Rękopis jego debiutanckiej powieści był przegadany i zdecydowanie za długi. Piszący z pasją autor nie panował nad tekstem i potrafił przez kilkadziesiąt stron pisać o spotkaniu dwóch ludzi, dochodząc zaledwie do powitania. Perkins dostrzegł w jego książce potencjał, lecz wiedział, że czeka go katorżnicza praca polegająca na jej radykalnym skróceniu. Katorżnicza, bo Wolfe o każde zdanie walczył jak lew.

Perkins wcześniej współpracował z takimi sławami jak F. Scott Fitzgerald czy Ernest Hemingway. To on urasta do miana głównego bohatera powieści. Colin Firth portretuje go tak, jak zwykł portretować wszystkich swoich bohaterów – jako powściągliwego, skrupulatnego, lecz ciepłego człowieka wytrwale dążącego do celu. Wolfe w wykonaniu Jude’a Lawa to wulkan energii, ale i kompleksów, natchniony pisarz-poeta mówiący wszystko to, co przyjdzie mu do głowy. W tle błyszczy Nicole Kidman jako kruczowłosa kochanka-sponsorka pisarza oraz Guy Pearce w epizodycznej roli Fitzgeralda.

Sam film jest jednak konwencjonalny. Po świetnym początku zamienia się w dość przewidywalną historię pełną patetycznych zdań, konwencjonalnych sporów i scen, które niewiele wnoszą. Bolą też fragmenty tekstu Wolfe’a, które poznajemy. Brzmią naprawdę dobrze. Perkins kastruje je bez litości i zamienia o oklepane hasełka. Niejeden widz wyjdzie z kina z przekonaniem, że Geniusz to obraz arcydzieła zniszczonego przez nadętego redaktora. Ale czy rzeczywiście tak było?

Michał Zacharzewski

Geniusz, Genius, rez. Michael Grandage, wyst. Colin Firth, Jude Law, Nicole Kidman, Laura Linney, Guy Pearce, Dominic West

Ocena: 6/10

Polub nas na Facebooku!
Spis naszych recenzji na serwisie Media Krytyk