Hair

Epoka hippisów trwała krótko, ale wywarła olbrzymi wpływ na amerykańską kontrkulturę. Dowodem niech będzie musical Hair wystawiony w 1968 roku na Broadwayu. Olbrzymi hit, a zarazem symbol nowych czasów, wtedy jeszcze nie do końca zrozumiałych dla konserwatywnej części społeczeństwa. Jego kinowa wersja, przeniesiona na wielki ekran przez Milosa Formana, wciąż należy do najwybitniejszych dzieł gatunku. Ile to już lat…

Pochodzący z Oklahomy Claude Bukowski (John Savage Dotyk anioła, Tales of Halloween) dostaje powołanie do wojska i przyjeżdża do Nowego Jorku. Wolny czas postanawia spędzić na zwiedzaniu miasta. I tak trafia do Central Parku, gdzie poznaje grupkę beztroskich, rozśpiewanych hippisów i zakochuje się w tajemniczej nieznajomej (Beverly D’Angelo Dom na Wzgórzach Pacyfiku, Wakacje). Przyjaciele z zakręconym Bergerem (Treat Williams Maratończyk, Imprezowi rodzice) na czele pomagają mu ją odnaleźć…

To dopiero początek historii niesamowicie zaśpiewanej i zatańczonej. Nie jestem fanem musicali, jednak Hair zawsze oszałamia mnie wpadającą w ucho muzyką i uduchowionym śpiewem, a także dopracowanymi układami choreograficznymi. Nie bez powodu sceniczny oryginał odbył triumfalny pochód przez sceny teatralne całego świata i wszędzie się podobał. Przyczynił się do wzrostu zainteresowania ruchami hippisowskimi i pokojowymi, choć w rzeczywistości przedstawiał ich wyidealizowaną wizję.

Forman nieco to zmienił. Wplótł do opowieści rzeczywiste problemy ówczesnej młodzieży, ich zagubienie w ówczesnym świecie, próbę zbudowania nowego kodeksu wartości. Z ciepłą ironią spojrzał na rewolucję społeczno-obyczajową i w sposób jednoznaczny opowiedział się przeciwko wojnie w Wietnamie. Miał to szczęście, że patrzył na te czasy z perspektywy dziesięciu lat, jakie minęły od słynnego lata miłości.

Dziś Hair wciąż się broni. I muzyką, i choreografią, i opowiadaną historią. Nadal też należy do najlepszych musical w historii kina. Aż dziwne, że tę na wskroś amerykańską historię opowiedział Czech, który Ameryki dopiero się uczył, a 1967 rok spędził za Żelazną Kurtyną.

Zobacz, jeśli:
– Lubisz musicale
– Kochasz epokę dzieci-kwiatów
– Cenisz wielkie dzieła kina

Odpuść sobie, jeśli:
– Śpiewanie w kinie cię irytuje

Michał Zacharzewski

Hair, 1979, reż. Milos Forman, wyst. John Savage, Treat Williams, Beverly D’Angelo, Annie Golden, Dorsey Wright, Cheryl Barnes, Richard Bright, Charlotte Rae, Nicholas Ray, Michael Jeter, Byron Utley, Charlayne Woodard, Nell Carter, Anthony Ferro

Ocena: 8/10

Polub nas na Facebooku i Twitterze.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.

Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.

 

2 uwagi do wpisu “Hair

  1. Dobrze napisany tekst. Ale przymiotnika „konserwatywny” uzywalbym ostroznie. Ci ludzie byli pierwszymi ktorzy zaczeli dbac o zabytki, odzywiac sie naturalnie i tak dalej. A hippisowska komuna to namiastka rodziny rozszerzonej. Dzieki za przypomnienie. Pozdrawiam.

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.