Piła: Dziedzictwo

Siódma część Piły, wyświetlana w niektórych krajach jako Piła 3D, miała być ostatnią częścią serii. Planowano zakończyć historię okrutnego mordercy testującego swoje ofiary i powiedzieć „siema” zgranemu do niemożliwości schematowi. Minęło parę lat i powstała część ósma, zatytułowana Piła: Dziedzictwo. Niby kontynuacja, choć jednak oderwana od wcześniejszych produkcji, z zupełnie innymi bohaterami. Poza tym więcej tu kryminału, a mniej mroku i bezsensownych metalowych konstrukcji. Efekt jednak nie oczarowuje.

Dekadę po śmierci Johna Kramera (Tobin Bell Belzebub) policjanci Halloran (Callum Keith Rennie) i Hunt (Clé Bennett) ścigają przestępcę. W końcu go dopadają, przerażonego i spanikowanego. Mężczyzna oświadcza im, że gra się rozpoczęła, i chwilę później ginie. Tymczasem w ciemnym pomieszczeniu budzi się kilkoro skutych łańcuchami osób. Nie wiedzą, skąd się tam wzięli. Na pewno jednak popełnili w życiu błędy, za które nie ponieśli kary. Poniosą ją teraz – łańcuchy ciągną ich bowiem w stronę ściany z wirującymi piłami mechanicznymi.

Od tej pory akcja toczy się dwutorowo. Z jednej strony śledzimy losy owych nieszczęśników i ich zmagania z kolejnymi pułapkami. Nie są one tak finezyjne jak w ostatnich częściach Piły, sprawiają wrażenie prostszych, choć nie mniej skutecznych. Z drugiej strony przyglądamy się, jak Halloran i Hunt prowadzą śledztwo w sprawie kolejnych trupów pojawiających się w mieście. Dokładnie tych samych ludzi, którzy giną w obserwowanej przez nas „zabawie”. Śledztwo toczy się głównie w kostnicach i laboratoriach i jest przeraźliwie nudne.

To największa wada Piły: Dziedzictwo. Mało zajmujące śledztwo wymieszane z prostszą, mniej finezyjną powtórką wybranych patentów z poprzednich części. Niby twórcy zapowiadali, że zamierzają odświeżyć formułę, ale zmiany okazują się kosmetyczne. Wkurza głupota bohaterów, wkurza sam pomysł stojący za serią, wkurza niezbyt sensowne zakończenie. A obrzydliwości Piły nie robią już większego wrażenia. Przejadły się i znudziły. To filmowy recycling dla tych, którzy w restauracjach zawsze zamawiają „to co zwykle”.

Zobacz, jeśli:
– Kochasz serię Piła
– Masz ochotę na odrobinę tortur

Odpuść sobie, jeśli:
– Liczysz na nową formułę
– Chcesz się bać

Michał Zacharzewski

Piła: Dziedzictwo, Jigsaw, 2017, reż. Michael Spierig, Peter Spierig, wyst. Matt Passmore, Tobin Bell, Callum Keith Rennie, Hannah Emily Anderson, Clé Bennett, Laura Vandervoort, Paul Braunstein, Mandela Van Peebles, Brittany Allen, Arabella Oz

Ocena: 4/10

Polub nas na Facebooku i Twitterze.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność
na platformach filmowych i VOD.

Jedna uwaga do wpisu “Piła: Dziedzictwo

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.